Przemyt papierosów w chłodni przewożącej tapetę
Przemyt ok. 300 tys. paczek papierosów o rynkowej wartości 1,5 mln zł udaremnili celnicy na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Hrebennem - poinformowała rzeczniczka Izby Celnej w Białej Podlaskiej Barbara Korwin.
Kontrabanda ukryta była w naczepie TIR-a typu chłodnia, który jechał z Ukrainy do Polski. Oficjalnie zgłoszonym przewożonym towarem była tapeta pakowana w kartonowe pudła.
Ponieważ tapeta przewożona była w chłodni, celnicy sprawdzili zawartość pudeł. Okazało się, że pierwsze sześć warstw pudeł rzeczywiście zawiera tapetę, ale już we wszystkich pozostałych znajdują się papierosy. Wypełniono nimi ponad trzy czwarte naczepy TIR-a - powiedziała Korwin.
Gdyby przemyt trafił na rynek Unii Europejskiej, skarb unijny straciłby z tytułu uszczupleń celno-podatkowych ponad 460 tys. euro (ponad 1,8 mln zł) - dodała.
Kierowca TIR-a 34-letni Ukrainiec Wołodymyr K. tłumaczył celnikom, że nie był przy załadunku towaru i nic nie wiedział o papierosach. Towar nadany był w obwodzie czernihowskim, natomiast odbiorcą miała być firma z okolic Warszawy.
Przypuszczamy, że polska firma to tylko pośrednik w kontrabandzie, a rzeczywistym przeznaczeniem towaru miał być rynek brytyjski. Wskazują na to marki papierosów - "Regal" i "Superkings" - powiedziała Korwin.
Sprawą zajmuje się prokuratura. Zatrzymana kontrabanda to największy jednorazowy przemyt papierosów od początku 2004 r. na granicy wschodniej.