Przemysław Wipler straci immunitet? Jest siedem godzin nagrań
Do końca stycznia prokurator skończy oglądać i opisywać wszystkie filmy z monitoringów, na których został nagrany poseł Przemysław Wipler - donosi TVN24.pl. Nagrania z kilkunastu kamer trwają ponad siedem godzin. Po ich obejrzeniu zapadnie decyzja, czy do sejmu skierować wniosek o uchylenie immunitetu, a w konsekwencji - ogłosić zarzuty za napaść na policjantów.
14.01.2014 | aktual.: 14.01.2014 08:25
W ocenie rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysława Nowaka podjęcie decyzji o ewentualnym wniosku o uchylenie immunitetu jest kwestią tygodni, a nie miesięcy. Prowadzący śledztwo muszą jednak w pierwszej kolejności skończyć przeglądać filmy z kamer, które zarejestrowały zachowanie Wiplera.
Sprawa dotyczy bójki przed jednym z warszawskich klubów, do której doszło pod koniec października 2013 r. Według policji, Przemysław Wipler, nie przedstawiając się i nie informując, że jest posłem, podszedł do dwójki interweniujących policjantów i zaatakował ich - słownie i fizycznie. Sam Wipler twierdzi, że został pobity przez policjantów, a gdy udało mu się wyciągnąć legitymację poselską, funkcjonariusze przestraszyli się sytuacji i przekazali go kolejnej ekipie policyjnej.
Źródło: TVN24.pl, IAR