Przemysł tytoniowy w USA na cenzurowanym
Amerykański Kongres uchwalił ustawę upoważniającą rządową
agencję do wprowadzenia znacznie ściślejszej kontroli produkcji
i marketingu papierosów.
Na mocy ustawy - uchwalonej w czwartek wieczorem przez Senat, a przez Izbę Reprezentantów w kwietniu - Federalna Agencja Kontroli Leków i Żywności będzie mogła obniżyć zawartość nikotyny w papierosach, a także określić zawartość w nich innych substancji chemicznych.
Jak się oblicza, ustawa powinna doprowadzić w ciągu najbliższych 10 lat do zmniejszenia nałogu palenia wśród młodzieży o 11%, a wśród dorosłych Amerykanów o 2%. Ustawa przewiduje też dalsze ograniczenia marketingowe dotyczące papierosów: zakaz kolorowych reklam w sklepach, gdzie mają one być zastąpione przez czarno-białe napisy, oraz zakaz reklamowania papierosów w odległości mniejszej niż 300 m od szkół.
Od przyszłego roku producenci nie będą poza tym mogli na opakowaniach papierosów używać takich terminów jak "light" (lekkie, słabe) i "low tar" (niska zawartość smoły). Planuje się również obciążenie producentów nowymi opłatami, z których rząd zamierza sfinansować powstanie nowego wydziału FDA zajmującego się wyrobami tytoniowymi, co spowoduje prawdopodobnie wzrost cen papierosów o 6 centów za paczkę.
Ustawa, którą prezydent Obama obiecał podpisać natychmiast, gdy tylko obie izby Kongresu uzgodnią wspólną wersję, jest pierwszą rządową regulacją przemysłu tytoniowego od 1988 roku, kiedy wprowadzono federalne ograniczenia na palenie w samolotach. W 1971 roku zakazano reklamowania papierosów w radiu i telewizji.
Papierosy pali coraz mniej Amerykanów. Przemysł tytoniowy liczy, że przetrwa, gdyż najbardziej nałogowi palacze nie rzucą palenia i będzie można rekompensować sobie straty podwyżkami cen.
Jak się oblicza, ponad 400 tysięcy osób w USA umiera rocznie na choroby związane z paleniem papierosów. W ostatnich latach walka z lobby tytoniowym odbywała się głównie w sądach - koncerny zostały zmuszone do zapłacenia wielomiliardowych odszkodowań rodzinom palaczy i władzom odpowiedzialnym za ich leczenie.
W Kongresie próby regulacji były blokowane przez Republikanów.
Tomasz Zalewski