Przemyskie pielęgniarki wznowiły strajk
Po weekendowej przerwie pielęgniarki i położne
ze Szpitala Wojewódzkiego w Przemyślu (Podkarpackie) wznowiły
strajk. W poniedziałek rano, podobnie jak w ubiegłym tygodniu,
odeszły od łóżek pacjentów. Strajk potrwa sześć godzin, do godz. 14.
W tym czasie opiekę nad pacjentami pełnią siostry oddziałowe i koordynujące oraz ratownicy medyczni. W akcji strajkowej czynny udział biorą tylko pielęgniarki z dziennej zmiany. Siostry z nocnych dyżurów normalnie przychodzą do pracy.
Strajk rozpoczął się w ubiegły poniedziałek, odejściem od łóżek pacjentów na trzy godziny. Każdego kolejnego dnia siostry wydłużają akcję o godzinę.
W piątek zarząd województwa przyjął rezygnację ze stanowiska dyrektora szpitala Adama Balickiego. Będzie on jednak pełnił swoją funkcję do 5 lutego. Trwają też rozmowy z potencjalnym kandydatem na to stanowisko. Rezygnację złożyli też zastępcy dyrektora ds. finansowych i lecznictwa.
Wiceprzewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w tym szpitalu Małgorzata Kondracka powiedziała w poniedziałek, że trwa zebranie zarządu związku, na którym ma zapaść decyzja odnośnie dalszej formy strajku.
Strajk nie objął oddziałów tzw. ostrych, czyli onkologii, oddziału dializ, pododdziału intensywnej opieki kardiologicznej, OIOM, oddziału noworodkowego oraz bloku operacyjnego, ale jedynie w przypadkach zagrażających życiu.
W ubiegłym tygodniu wstrzymano przyjęcia do szpitala, z wyjątkiem przypadków zagrożenia życia. Rzeczniczka szpitala Katarzyna Południak wyjaśniła wówczas, że wstrzymane przyjęcia mają ułatwić sprawowanie opieki nad pacjentami. Ponadto do domów wypisywani są pacjenci, których stan zdrowia na to pozwala.
Jak wyjaśniają pielęgniarki, doszło do strajku, ponieważ rozmowy z dyrekcją nie przyniosły spodziewanych rezultatów. Nie uzyskano porozumienia także w ciągu kilku dni trwania strajku.
Przemyskie pielęgniarki domagają się 1200 zł podwyżki płacy zasadniczej wypłaconej w dwóch ratach po 600 zł.
Zagrożenie strajkiem jest także w szpitalu w Krośnie. Tamtejsze siostry są w sporze zbiorowym z dyrekcją i zapowiadają strajk. Podobnie w szpitalu w Stalowej Woli. Tam w referendum za strajkiem opowiedziała się zdecydowana większość głosujących pracowników.