Przełom w sprawie "zamachu" na Pawła Wojtunika
Śledztwo w sprawie odkręcenie śrub w kole samochodu Pawła Wojtunika, szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego nie zostanie jednak umorzone, tak jak planowano, jeszcze w 2013 r. W ostatnich dniach do śledczych dotarły analizy, które pozwalają wskazać krąg osób, mogących być zamieszanych w to przestępstwo – dowiedział się portal tvp.info.
31.12.2013 | aktual.: 31.12.2013 10:32
Jeszcze w ubiegłym tygodniu prokurator badający sprawę samochodu szefa CBA był gotów umorzyć tę sprawę. Przygotowywał się nawet do sporządzenia wniosku, który miał być gotowy najpóźniej do 31 grudnia. Jednak w miniony piątek doszło nagle do zaskakującego przełomu. – Okazało się, że natrafiliśmy na pewne informacje, które mogą dać nam wyjście na sprawców. Nie przesądzamy jednak, że uda się zgromadzić na tyle mocny materiał dowodowy, aby postawić te osoby przed sądem. Co ustaliliśmy, tego zdradzić nie możemy – mówi nam jeden ze śledczych.
Do zdarzenia doszło 28 lipca. Były szef CBŚ a obecny CBA wyjechał razem ze swoją córką odebrać drugie dziecko z kolonii. Po wyjeździe z Warszawy uwagę Wojtunika przykuły dziwne dźwięki wydobywające się z okolic przedniego koła. Dla bezpieczeństwa zwolnił i po powrocie do stolicy o swoich obserwacjach poinformował zaprzyjaźnionego mechanika. Ten zasugerował, że może to oznaczać poluzowane śruby w kole. Wojtunik zawiadomił Biuro Ochrony Rządu, które wzmocniło ochronę szefa CBA.
Po tym jak o sprawie doniosły media, prokuratura wszczęła postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Ustalaniem sprawców zajmują się policjanci wydziału do walki z terrorem i zabójstw Komendy Stołecznej Policji.
Paweł Wojtunik pracował w policji jako policjant pod przykryciem rozpracowując od wewnątrz najgroźniejsze grupy przestępcze. Później kierował CBŚ, w końcu został szefem CBA.
Źródło: tvp.info