Przełom w śledztwie ws. handlu serbskimi organami?
Albański prokurator generalny spotkał się w Tiranie z serbskim prokuratorem ds. zbrodni
wojennych, rozpatrującym postawienie zarzutów dotyczących
zabijania podczas wojny w Kosowie w 1999 r. serbskich więźniów w
celu zdobycia ich organów.
Serbski prokurator Vladimir Vukczević przekazał albańskiemu prokuratorowi zgromadzone przez stronę serbską materiały dotyczące tej sprawy- powiedział w Belgradzie jego rzecznik Bruno Vekarić. Vukczević rozpatruje postawienie zarzutów w sprawie możliwości istnienia w Albanii masowych mogił zawierających szczątki zamordowanych Serbów.
Vekarić oświadczył, że spotkanie było bardzo udane mimo całkowicie odmiennych stanowisk w tej sprawie. Jak dodał, istotną rolę w umówieniu spotkania odegrały amerykańskie ambasady w Belgradzie i Tiranie.
Kosowo i Tirana zaprzeczają, by miały jakiekolwiek informacje o tych zbrodniach.
Handel organami zarzuciła Albańczykom w swej książce była naczelna prokurator ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii Carla del Ponte. Twierdzi ona, że kosowscy Albańczycy wywozili Serbów do Albanii, tam przeprowadzali operacje i uśmiercali ofiary. Organy miały trafiać na czarny rynek.
"Śledztwo zostało wszczęte 21 marca na podstawie informacji ujawnionych przez panią del Ponte w jej książce" - podała serbska prokuratura w komunikacie.
Prokurator generalny Albanii Ina Rama powiedziała, że Albania zapewni wszelkie niezbędne wsparcie, by ułatwić Vukczeviciowi pracę.
Według pani del Ponte w proceder zamieszani byli liderzy kosowskich Albańczyków, w tym obecny premier Kosowa Hashim Thaci. Była prokurator przyznaje w książce, że trybunał haski nie miał wystarczających dowodów, by wszcząć śledztwo.