Trwa ładowanie...
d1epx51
11-10-2007 04:40

Przekrój tygodnia. Kraj

Ulotki zbyt ciążą

d1epx51
d1epx51

Małopolscy listonosze nie chcą roznosić ulotek wyborczych, bo uznali, że są wyzyskiwani przez polityków

W Wadowicach na 25 listonoszy pod odmową roznoszenia reklamówek politycznych z wyjątkiem jednego odszczepieńca podpisali się wszyscy. Powód? Za tysiąc włożonych do skrzynek ulotek listonosz dostaje zaledwie dziesięć złotych wynagrodzenia. Bunt powoli ogarnia inne małopolskie miejscowości. Pod górkę mają zwłaszcza listonosze z rejonów wiejskich. – Czasem, by dowieźć jedną ulotkę, muszę pokonać 20 kilometrów – żali się jeden z wadowickich listonoszy. W dodatku listonosze docierają do wyborców na koszt własny. – Niektóre umowy Poczty Polskiej z partiami zostały tak skonstruowane, że po odliczeniu różnych ulg i upustów Poczta nawet dopłaca do promowania polityków – twierdzi Bogusław Nowicki, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Poczty Polskiej w Krakowie. W niektórych rejonach tego miasta przesyłki, nie tylko przedwyborcze, nie do-chodzą już od wielu tygodni.

ana Ślepcy Rajkowskiej

Joanna Rajkowska, matka palmy na rondzie de Gaulle’a i oczka wodnego na placu Grzybowskim w Warszawie, zorganizowała pochód przez centrum Warszawy rodem ze „Ślepców” Pietera Bruegela. Do udziału zaprosiła 10 osób: dziennikarzy i przyjaciół pisma „Krytyka Polityczna” oraz aktora Artura Żmijewskiego. Wszyscy z workami na głowach i infoportami (urządzeniami zniekształcającymi dźwięki) w uszach szli za artystką, trzymając się za ręce. Artystka po godzinnej wędrówce wyprowadziła grupę na dach jednego z najwyższych budynków w stolicy – hotelu InterContinental.

d1epx51

Akcja miała pokazać, że dla przeciętnego Polaka polityka przestała być zrozumiała. Z przekazów medialnych dociera do niego szum, ale nie jest w stanie wyłowić z niego żadnego sensu.

paz Dopisz się, by głosować

Tylko do 11 października osoby przebywające poza miejscem zameldowania mogą dopisywać się do spisu wyborców. Wniosek trzeba złożyć w urzędzie gminy lub miasta, w którym aktualnie przebywamy.

Jeśli ktoś się spóźni, może głosować za granicą. Przebywający poza Polską mogą dopisywać się do spisu wyborców do 16 października w jednym z 204 obwodów zagranicznych (pełna lista obwodów- dostępna na stronie www.msz.gov.pl). Wnioski o dopisanie można składać osobiście, faksem, telegramem, a nawet telefonicznie w polskich konsulatach. Polacy za granicą mogą głosować tylko na osoby kandydujące z list w warszawskim okręgu wyborczym.

d1epx51

W ostateczności do piątku przed wyborami, czyli do 19 października, można pobrać zaświadczenia o prawie do głosowania w urzędzie miasta lub gminy w miejscu stałego zameldowania. Z takim zaświadczeniem można głosować w dowolnej komisji w kraju bądź za granicą. Tyle że takie zaświadczenia wydawane są tylko raz – jeśli więc je zgubimy, na wybory nie pójdziemy.

aj Nike za opowiadanie o opowiadaniu

Laureatem 11. edycji nagrody Nike został Wiesław Myśliwski – za powieść „Traktat o łuskaniu fasoli”. Myśliwski był już laureatem pierwszej nagrody Nike w roku 1997 (wyróżniono wtedy jego poprzednią powieść „Widnokrąg”). „Traktat...” jest „opowieścią o opowiadaniu – o tym, że póki opowiadania, póty życia. Trudno pomyśleć większy hołd dla literatury” – orzekło jury.

d1epx51

js

Niemarkowi Kaczyńscy

Brytyjski specjalista od stylu Wally Olins uznał, że Polska PiS nie jest dziś krajem, któremu da się wyrobić markę.

Jesienią ubiegłego roku miał powstać międzyresortowy zespół trzech ministerstw: Gospodarki, Spraw Zagranicznych oraz Kultury. A z programu „Innowacyjna gospodarka” rocznie miało płynąć od 8 do 12 milionów złotych na tworzenie wizerunku naszego kraju. Specjalistą zatrudnionym do tego przedsięwzięcia był Wally Olins – człowiek, który przygotowywał strategie promocyjne dla rządów Hiszpanii, Portugalii, Wietnamu i Timoru Wschodniego. Pieczę nad działaniami przejął Instytut Marki Polskiej Krajowej Izby Gospodarczej i to on jak na razie wy-łożył 9 milionów złotych na finansowanie przedsięwzięcia. Tymczasem deklarowane przez ówczesnego rzecznika MSZ, a jednocześnie pełnomocnika rządu do spraw wizerunku Polski Andrzeja Sadosia (dziś wiceministra MSZ) zaangażowanie władzy pozostało na papierze. Do tego Olins wystawił właśnie cenzurkę rządowi PiS w brytyjskiej gazecie „Daily Telegraph”. Braci Kaczyńskich nazwał „z punktu widzenia public relations katastrofą szargającą imię kraju” i dodał: „w obecnej sytuacji niewiele
możemy zrobić, żeby pomóc Polsce”. Szkoda, bo wszystkie założenia planu Olinsa dla Polski, łącznie z kampanią wizerunkową, są już gotowe.

apa

250 000 ślubów mają zawrzeć Polacy i Polki do końca tego roku – wynika z szacunków urzędów stanu cywilnego. Jeśli prognozy się potwierdzą, będzie to rekord. Ostatni raz tak często na ślubnym kobiercu stawaliśmy 20 lat temu.

d1epx51
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1epx51
Więcej tematów