Przejście graniczne na molo w Międzyzdrojach
Morskie przejście graniczne na molo w
Międzyzdrojach jest już niemal przesądzone. Niemiecki armator
zapowiada, że w przyszłym sezonie obniży w związku z tym ceny
biletów na swoje statki wycieczkowe - pisze "Głos Szczeciński".
Morskie przejście będzie obsługiwało tylko pasażerów z krajów Unii Europejskiej i tylko jednostki zawijające do portów krajów Wspólnoty. Inne osoby będą kierowane na przejście w Świnoujściu ze względu na konieczność odprawy celnej.
Uruchomienie przejścia znacznie skróci czas rejsu z Międzyzdrojów do niemieckich miejscowości Ahlbeck, Bansin i Heringsdorf. Statki nie będą musiały już zawijać po drodze do Świnoujścia, żeby odprawić pasażerów. Wpłynie też na obniżenie ceny biletów. Teraz, by przepłynąć tylko z Międzyzdrojów do Świnoujścia i z powrotem trzeba zapłacić średnio 5 euro.
- Trudno mi w tej chwili powiedzieć o ile będzie taniej, ale będzie na pewno - mówi Michał Niedźwiecki, przedstawiciel niemieckiego armatora "Adler-Schiffe" w Polsce, który z myślą o morskim przejściu granicznym przedłużył międzyzdrojskie molo i przystosował do cumowania statków wycieczkowych.
Zastępca burmistrza Międzyzdrojów nie ukrywa swojego zadowolenia z otwarcia przejścia. - Procedura wpisania naszego przejścia do rozporządzenia o przejściach granicznych jest już na ukończeniu - mówi zastępca burmistrza Bogusław Tomczyk. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku zostanie oficjalnie wpisane do rozporządzenia Rady Ministrów o przejściach granicznych.
Dla Międzyzdrojów, przejście graniczne, to szansa na rozwój. Przede wszystkim branży usługowej i turystycznej, ale nie tylko. -_ Już dziś zgłaszają się do nas inwestorzy z zagranicy zainteresowani inwestowaniem w naszym mieście. Głównie w bazę hotelową i rekreacyjną_ - mówi zastępca burmistrza.
Według wstępnych szacunków niemieckiego armatora, rocznie Międzyzdroje może odwiedzać nawet 100 tysięcy turystów. Rejsy do Międzyzdrojów zostaną wznowione wiosną. (PAP)