PolskaPrzejechał 9-latka, odpowie za zabójstwo

Przejechał 9‑latka, odpowie za zabójstwo

Zarzut zabójstwa postawiła łomżyńska
prokuratura kierowcy, który kilka dni temu przejechał 9-letniego
chłopca i uciekł z miejsca wypadku. Po sekcji zwłok okazało się,
że śmiertelne okazały się obrażenia, gdy sprawca wypadku cofnął
samochód, powtórnie przejeżdżając 9-latka.

11.05.2007 | aktual.: 11.05.2007 15:44

Podejrzany - mieszkaniec Łomży, 23-letni Seweryn Walendziewski - nie przyznaje się do zarzutów - poinformował Tomasz Wilk, szef Prokuratury Rejonowej w Łomży.

Kierowca, którego dane i wizerunek prokuratura zezwoliła prezentować w mediach, trafił na trzy miesiące do aresztu. Odmawia składania wyjaśnień. Ucieczkę z miejsca wypadku tłumaczy szokiem.

Do wypadku doszło przed tygodniem w Łomży. Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, auto prowadzone przez podejrzanego z dużą szybkością wyjechało zza zakrętu wprost na dwóch chłopców. Jeden z nich zdołał uniknąć wypadku, drugi został potrącony i przejechany na trawniku, gdzie siła rozpędu wyrzuciła auto. Jak wykazała sekcja zwłok, kierowca musiał zatrzymać się i cofnąć samochód, jeszcze raz przejeżdżając 9-latka.

Jak powiedział prokurator Wilk, po sekcji zwłok okazało się, że śmiertelny był "masywny uraz jamy brzusznej" połączony z krwotokiem wewnętrznym. To obrażenie mogło powstać wtedy, gdy kierowca, po zatrzymaniu się samochodu, podjął gwałtowny manewr cofania, ze skręceniem kół. To spowodowało rolowanie ciała pod samochodem - dodał prokurator.

W takiej sytuacji kierowca powinien zatrzymać się, wysiąść, zobaczyć co się stało i wezwać pogotowie, a nie jechać jeszcze- dodał Wilk.

Sprawca uciekł z miejsca wypadku nie udzielając chłopcu pomocy. Samochód porzucił, a następnego dnia sam zgłosił się na policję. Prokuratura przyjmuje i stawia taki zarzut, że w momencie spowodowania wypadku kierowca był pod wpływem alkoholu, ale nie ma jeszcze wyników badania jego krwi, które zostały przeprowadzone po zatrzymaniu. Z zeznań świadków zdarzenia wynika jednak, że kierowca był nietrzeźwy.

Jak dodał prokurator Wilk, śledztwo będzie żmudne, bo wymaga wielu specjalistycznych opinii i ekspertyz sądowych. Będzie podjęta próba odtworzenia przebiegu wypadku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)