Przejazd do łóżka gratis czyli TAXI flirt

Nawiązana w sposób spontaniczny rozmowa w taksówce najczęściej dotyczy pogody, miasta, polityki i życia. Sprawy poważne przeplatają się z tymi błahymi: osobistymi wspomnieniami i poradami. Niewinna pogawędka może jednak sprowadzić na manowce nie tylko kierowcę, ale i pasażera.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

- Wsiadłem do rozsypującej się "polówki", w której od początku taksówkarka zaczęła gadać różne, dziwne rzeczy - opowiada Guni. W radiu leciała klasyczna muzyka, jednak pani, kierująca pojazd postanowiła zmienić ją na inną i rozsypała płyty na podłogę. Próbując odnaleźć tę właściwą, prowadziła nie patrząc na drogę. - Złapała w końcu jakąś płytę, a tam jakiś "Behemoth" leciał i zapytała się jeszcze, czy podoba mi się ta muzyka? Przez grzeczność nie zaprzeczyłem na nowe interesujące brzmienie - szatan co drugie zdanie - wspomina.

W samochodzie zrobiło się bardzo gorąco. Pasażer chciał uchylić okno. - Nie pokrętłem, bo pan zepsuje! Proszę przyssać się do szyby i pociągnąć ją w dół - Marcin posłusznie wykonał polecenie kierowcy.

Podryw na TAXI

Taksówkarze widząc młodą pasażerkę, nie raz próbują ją poderwać. Służą temu małe, na pozór niewinne komplemenciki. - Pani taka ładna, na pewno nie z Gdańska - stwierdził trójmiejski taksówkarz na widok Dominiki.

Czasami kierowca udaje, że skupia się na jeździe, ale podsłuchuje rozmowy swoich klientów. - Wsiadłam do taksówki, w której czekała już moja koleżanka. Zaczęłam z nią rozmawiać o mijającym dniu. O tym, że rano zjadłam mnóstwo suszonych śliwek, a wieczorem miałam wizytę u ginekologa i bałam się, że akurat wtedy dostanę rozwolnienia - opowiada Kasia. Okazało się, że młody taksówkarz był znajomym współpasażerki. Na tyle spodobał mu się brak skrępowania w opowiadaniu dziewczyny, że poprosił o spotkanie.

Do londyńskiej taksówki, którą prowadził kierowca z Turcji wsiadła Daria. Rozmowa dotyczyła głównie muzyki, jaka akurat leciała z jego radia. Były to tureckie piosenki utrzymane w tematyce miłosnych wzlotów i upadków. - Taksówkarz zareklamował się przede mną z każdej strony i prosił o znalezienie polskiej dziewczyny. Nie wnikałam dlaczego - opisuje Daria.

Na kontrolowanym podrywie i miłych słówkach się nie kończy. W rozmowach z taksówkarzami nie brakuje subtelnych propozycji wspólnego seksu. Mimo odmowy i braku zainteresowania pasażerki, nie raz natrętny kierowca, nie daje za wygraną i przez cały czas jazdy sypie niczym z rękawa tanimi komplementami "jesteś piękna, urocza, wspaniale się uśmiechasz". - Dzwoń zawsze, kiedy będziesz potrzebowała prywatnego kierowcę na nocne powroty do domu i nie tylko - zaproponował Agacie taryfiarz.

Zdarza się, że niemoralne propozycje składne są również panom. Jednak w tym wypadku kierowcą TAXI była kobieta. Marcin często korzysta z taksówek. Jest barmanem i późno kończy pracę. Mile zaskoczył tym faktem swojego kierowcę - kobietę. - Pewnie często wyrywają pana dziewczyny - stwierdziła kierująca pojazdem. Błędem było uznanie klientek baru "małoletnimi siksami", gdyż około trzydziestoletnia taksówkarka ochoczo obwieściła, że promocja tego kursu obejmuje odprowadzenie wprost do łóżka. - Myślę, że kolejnej strefy mój portfel nie zniesie - asertywnie odmówił pasażer. - Babka była ruda, a z rudymi zawsze jest problem - opowiada o swoim przerażeniu całą sytuacją. Po dojechaniu na miejsce pani jednak ponownie spróbowała zaoferować swoje szeroki usługi podczas płacenia za przejazd. - Ta ostatnia propozycja jest wliczona w cenę kursu - oznajmiła i zostawiła wizytówkę. Prawdziwych taksówkarzy poznaje się w biedzie

Atanazja często choruje. Jadąc do szpitala często korzysta z taksówek z osiedlowego postoju. - "Moi" taksówkarze dogadali się i wszyscy stosują dla mnie umowną, obniżoną taryfę na trasy do szpitala i do pracy. Jestem im za to wdzięczna - dziękuje za usługi klientka.

Wczesnym porankiem kierowca, zapytał Rafała, czy zbiera mu się na wymioty? Chłopak był trzeźwy, tylko po nocnej zmianie. - To jak pan zaśnie, to pana kopnę, gdy będziemy na miejscu - zaoferował pomoc taksówkarz.

Nawet w obliczu niewypłacalności, z dobrym taksówkarzem, można się jakoś dogadać. - Poprosiłem, żeby podjechał po bankomat. Jako dowód, że zaraz wrócę, zostawiałem mu telefon. Ledwo zdążyłem wyjść z taksówki, a jego już nie było - wspomina przykra sytuację Marg.

- Po imprezie złapałem taksówkę. Taksówkarz wyczuł, że piłem. Bez oporów wyciągnął swoją butelkę i zapytał, czy się z nim nie napiję? - wspomina Piotrek. W tak nagłej potrzebie, wiadomo - nie mógł odmówić. Historia jednak nie miała zabawnego zakończenia, bowiem kierowca, kiedy ruszał, od razu w coś uderzył. Zezłoszczony na pasażera, który nie powstrzymał go przed prowadzeniem pod wpływem alkoholu, wyrzucił go z samochodu.

Gdzie jest ta ulica? Gdzie jest ten dom?

Taksówkarze uważani są za jednych z najlepiej orientujących się w terenie - oczywiście, w tym przypadku głównie w miejskim. Ale nawet najlepszym zdarza się nie znać drogi pod wskazany adres. Mirek chciał pojechać do salonu operatora telefonu komórkowego, kierowca jednak nie kojarzył podanego miejsca. - Zorientował się dopiero, kiedy podpowiedziałem mu, gdzie 30 lat temu była kawiarnia "Akwarium" w Gdańsku - opowiada.

Bezgraniczne poszukiwanie nieistniejącego adresu? To poświecenie godne porządnego napiwku. Szkoda tylko, że krążenie po drogach poszło na marne. - Koleżanka zadzwoniła do korporacji w Olsztynie, a przez pomyłkę podała adres ze Słupska - śmieje się Dominika.

Większość naszych rozmów na ogół jest jednak zwyczajna. Proste, niekrępujące tematy, na które można rozmawiać z każdym.

Maciek najchętniej rozmawia z kierowcami na tematy związane z pogodą, drogami, polityką, albo w ogóle nie rozmawia. Unika także odpowiadania kierowcy, skąd lub dokąd zmierza. Dlaczego? - Pewnego razu taksówkarz, gdy usłyszał że przyjechałem z Warszawy, zażyczył sobie więcej za przejazd niż normalnie - wyjaśnia Maciek.

Taksówkarze łatwo nawiązują pogawędkę na tematy aktualne. W końcu mogą sobie pozwolić na wysłuchanie niezliczonej ilości radiowych serwisów informacyjnych w ciągu dnia.

- Rozmawialiśmy o kradzieży i odnalezieniu napisu z Oświęcimia, także o budowie Stadionu Narodowego, a dokładnie, jak marnie płacą robotnikom i kombinują na tej budowie. Nawet o różnicach w korporacjach taksówek i cenach za przejazd - opowiada o swoich pogawędkach Zofia.

"Kto pyta nie błądzi" - to porzekadło nadal bardzo chętnie wykorzystują taksówkarze w swojej codziennej pracy. Nawet, jeśli zadawane przez nich pytania, nie koniecznie prowadzą do wyznaczonego przez pasażera celu podróży.

Monika Szafrańska, Wirtualna Polska

Tobie również przydarzyła się nietypowa sytuacja w taksówce?

Źródło artykułu: WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie

Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Gawkowski grzmi: "Ukraina nie wciąga Polski do wojny"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Rosyjski dron w Mniszkowie. "Nikt się nie spodziewał"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Hiszpania po stronie Polski. Zachowanie Rosji "nie do przyjęcia"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szef MSZ z krótkim komentarzem. "Przypominam i apeluję"
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Szczątki drona w kolejnej miejscowości. Obiekt znalazł mieszkaniec
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Głos z Wysp. Starmer potępia barbarzyńskie ataki
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Tutaj znaleziono zestrzelone drony. Aktualna mapa
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Szczątki drona odkryte w Wielkim Łanie na Lubelszczyźnie
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
Dron spadł na dom. "Huk, którego nigdy nie słyszałam"
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
"Chcę wierzyć". Słowacja reaguje na naruszenie polskiej przestrzeni
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Niemieckie Patrioty w Polsce "widziały" rosyjskie drony
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie
Generał Bieniek uspokaja: To nie wojna, ale hybrydowe zagrożenie