Przedstawiciele Rodzin Katyńskich: to było ludobójstwo
Przeciwko wypowiedzi prezesa Zarządu Federacji Rodzin Katyńskich Andrzeja Skąpskiego, że zbrodnia katyńska nie jest zbrodnią ludobójstwa, zaprotestowali byli i obecni przedstawiciele władz Federacji. Zdaniem Skąpskiego, protestu nie należy uznawać za przejaw skłócenia w środowisku Rodzin Katyńskich.
"Sprzeciwiamy się, by w naszym imieniu, bez naszego upoważnienia wypowiadał się prezes Federacji Rodzin Katyńskich pan Andrzej Skąpski, prezentując swoją niewiedzę i ignorancję, a także brak zrozumienia polskiej racji stanu, tak jak my ją rozumiemy" - napisano w liście, którego kopię otrzymała Polska Agencja Prasowa.
Pod listem podpisali się: Włodzimierz Dusiewicz - prezes Federacji Rodzin Katyńskich w latach 1993-2006; Emila Maćkowiak - prezes RK w Gdańsku (1989-2009), członek Rady FRK; Janusz Lange - prezes Łódzkiej RK (1989-2009), przewodniczący Rady FRK (1993-2006); Zbigniew Pytko - przewodniczący RK w Gdyni, członek Rady FRK; Magdalena Blombergowa - członek Łódzkiej RK; oraz Bożena Łojek - prezes Zarządu Rodzin Katyńskich w latach 1989-1994.
Sygnatariusze listu powołali się m.in. na opracowane w sierpniu 1993 r. przez rosyjskich ekspertów "Orzeczenie w sprawie karnej nr 159 o rozstrzelanie polskich jeńców wojennych". "Orzeczenie to znane jest co najmniej od 15 lat, to jest od opublikowania w 1994 roku przez 'Kartę' w książce 'Rosja a Katyń'" - podkreślono w liście.
Jak wyjaśniono, "w Orzeczeniu tym na temat ludobójstwa i zamordowania udokumentowanych na dzień dzisiejszy blisko 22 tysięcy jeńców wojennych, w szczególny sposób wyselekcjonowanej elity narodu polskiego czytamy: 'Zgodnie z konwencją o zapobieganiu zbrodni ludobójstwa i karaniu za nią z 9 grudnia 1948 roku, ratyfikowaną przez ZSRR 18 marca 1954 roku, pojęcie ludobójstwa obejmuje działania dokonywane z zamiarem całkowitej lub częściowej likwidacji jakiejkolwiek grupy narodowościowej, etnicznej, rasowej lub religijnej jako takiej. Państwa uzgodniły, że karalne jest ludobójstwo, zmowa w celu ludobójstwa, podżeganie do ludobójstwa, próba ludobójstwa i współudział w ludobójstwie'".
W liście przypomniano również konwencję o nieprzedawnianiu zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości z 26 listopada 1968 r., zgodnie z którą "wykonawcy zbrodniczych zarządzeń - komendanci, kierowcy i strażnicy więzienni, inne osoby, które brały bezpośredni udział w rozstrzeliwaniu polskich jeńców wojennych z obozów NKWD ZSRR kozielskiego, starobielskiego i ostaszkowskiego, oraz osób narodowości polskiej trzymanych w więzieniach i obozach w Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainie popełnili ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości, których nie obejmuje przedawnienie".
"Ogromny wstyd, że wielu polskich parlamentarzystów, szczególnie wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski nie zna historii swojego kraju i tragicznych losów ofiar na Wschodzie, a wypowiadają się w sposób apodyktyczny, kłamliwy i polityczny modyfikowany do aktualnej poprawności" - napisali autorzy listu. "Wstyd i hańba, że nie znają historii i tych faktów niektórzy członkowie Rodzin Katyńskich" - ocenili.
Tymczasem Andrzej Skąpski w oświadczył: - Dla mnie, dla mojego środowiska rzeczą oburzającą jest wywołanie całej awantury wokół słów, czy to jest ludobójstwo czy zbrodnia wojenna. Ważna jest sama zbrodnia.
- Była to zbrodnia dokonana na jeńcach wojennych w czasie działań wojennych - powiedział o Katyniu, tłumacząc, że używając określenia "zbrodnia wojenna" powołuje się na statut Międzynarodowego Trybunału Wojennego z 1945 r., w którym wymieniono rodzaje zbrodni wojennych, zaliczając do nich mordowanie jeńców wojennych.
- Skoro oni mi zarzucają ignorancję, ja mogę im zarzucić arogancję - powiedział Skąpski o autorach listu.
Pytany, czy protest może świadczyć o tym, że środowisko Rodzin Katyńskich jest skłócone, prezes FRK odparł, że "nie nazwałby tego skłóceniem". Trudno, by w tak licznym środowisku "była co do wszystkiego jednomyślność" i że sygnatariusze listu wypowiadają się jako mniejszość w grupie Rodzin Katyńskich - powiedział.
Skąpski podkreślił, że z powodu swoich słów na temat Katynia, przytaczanych przez media w ciągu ostatnich dni, otrzymuje "szereg słów poparcia i podziękowań" od wielu innych członków Rodzin Katyńskich.
W niedzielę Skąpski pytany, czy w tekście uchwały w sprawie rocznicy 17 września 1939 r. powinno się znaleźć sformułowanie "ludobójstwo", odpowiedział, że "absolutnie nie". Wcześniej oburzenie m.in. posłów PiS wywołała opinia wicemarszałka Niesiołowskiego, że mord w Katyniu był zbrodnią wojenną a nie ludobójstwem. Do sporu wokół terminu, jaki powinno się używać na określenie mordu w Katyniu doszło w czasie dyskusji nad projektem sejmowej uchwały dotyczącej 17 września 1939 r.