Przedstawiciele G‑7: światowej gospodarce nie grozi recesja
Wbrew licznym zagrożeniom,
światowa gospodarka przechodzi okres najsilniejszego od blisko 30
lat stabilnego wzrostu - oświadczyli przedstawiciele
siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata (G-7).
14.04.2007 | aktual.: 14.04.2007 07:17
Ministrowie finansów i prezesi banków centralnych Francji, Japonii, Niemiec, Kanady, USA, Wielkiej Brytanii i Włoch spotkali się w Waszyngtonie w przededniu wiosennej konferencji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego.
Przedstawiciele G-7 twierdzą, że amerykańska gospodarka jest stabilna, pomimo recesji na rynku mieszkaniowym. Jednocześnie, w Europie sytuacja poprawiła się, a Japonia powróciła na ścieżkę rozwoju i przypuszczalnie na niej pozostanie.
"Chociaż istnieją zagrożenia, gospodarka światowa przechodzi okres największego rozkwitu od przeszło 30 lat i staje się bardziej zrównoważona" - oznajmili przedstawiciele grupy G-7.
W 2006 r. światowa gospodarka wzrosła o 5,4%. Eksperci prognozują, że w bieżącym oraz w przyszłym roku będzie się rozwijała w tempie 4,9% rocznie. Jest to najwyższe tempo rozwoju od lat 70., pomimo pewnego ochłodzenia amerykańskiej gospodarki.
Spotkanie odbyło się w cieniu kontrowersji wokół prezesa Banku Światowego Paula Wolfowitza, oskarżonego o nepotyzm. Choć ministrowie finansów krajów G-7 oficjalnie nie poruszali tego tematu, amerykański sekretarz skarbu Henry Paulson w rozmowie z dziennikarzami udzielił Wolfowitzowi poparcia.