PolskaPrzedsiębiorcy o walce z bezrobociem

Przedsiębiorcy o walce z bezrobociem

Bez ulepszenia pośrednictwa pracy, ułatwiania młodym ludziom nauki i bez zakładania nowych przedsiębiorstw nie uda się zmniejszyć bezrobocia - uważa Jeremi Mordasewicz, wiceprzewodniczący Business Centre Club. Z kolei Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, ocenia, że nastroje wśród przedsiębiorców są coraz gorsze i panuje poczucie klęski.

23.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

J. Mordasewicz podkreśla konieczność uelastycznienia prawa pracy i odbiurokratyzowanie gospodarki. Ograniczanie czasu pracy i usztywnianie prawa uważa za przeszkody dla dalszego rozwoju gospodarki.

Jego zdaniem, szczególną uwagę trzeba zwrócić na zatrudnienie młodych ludzi, rozpoczynających dopiero pracę zawodową. Według badań aktywności ekonomicznej ludności (BAEL), wśród osób młodych, do 24 roku życia, co trzeci (34,1%) jest bezrobotny.

Młodzi ludzie nie mają odpowiedniego doświadczenia. Pracodawcy skarżą się, że szkoły nie szykują swoich uczniów do pracy. Rozwiązaniem, zdaniem Mordasewicza, byłoby potraktowanie pierwszego roku pracy jako dalszej nauki, w tym sensie, że ubezpieczenie emerytalne na początku pracy nie byłoby obowiązkowe.

Mordasewicz zauważa, że część młodzieży będzie musiała sama zorganizować sobie pracę, czyli otworzyć własne przedsiębiorstwa. Państwo może im w tym pomóc przez zmniejszenie biurokracji związanej z otwieraniem własnych firm. Młodzi przedsiębiorcy powinni też być zwolnieni z obowiązku płacenia składek na ubezpieczenie emerytalne.

Obecne metody walki z bezrobociem, zdaniem Mordasewicza, są nieskuteczne, bo zupełnie nie odpowiadają sytuacji na rynku pracy. Szkolenia są organizowane niezależnie od zapotrzebowania na zawody. W efekcie szkoli się pracowników w specjalnościach, w których i tak pracy nie znajdą.

Obniżenie podatków - i od przedsiębiorstw, i od osób fizycznych - jest stałym postulatem przedsiębiorców. Mordasewicz podkreśla konieczność wprowadzenia ułatwień w rozliczaniu podatków.

Nastroje wśród przedsiębiorców są coraz gorsze, panuje poczucie klęski. Jeśli nic się nie zmieni, to będą oni dalej ograniczać działalność - ocenia Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.

Jej zdaniem, w tej chwili nie ma już firm, które nie odczuwałyby trudności. Od maja ubiegłego roku rośnie bezrobocie. Rząd w ustawie budżetowej założył, że w grudniu tego roku stopa bezrobocia wzrośnie do 15,4%. Ten poziom został jednak przekroczony już w styczniu. W marcu stopa bezrobocia wyniosła 15,9%, w kwietniu spadła do 15,8%.

Bochniarz podkreśla istotę nowelizacji kodeksu pracy i podatków. Dotychczasowe próby zmian kodeksu pracy, w jej opinii, kończyły się skutkami zupełnie odwrotnymi od zamierzeń i potrzeb. Prezydent PKPP uważa, że trzeba obniżyć podatki, zarówno od osób prawnych, jak i od osób fizycznych.

Słaby wzrost gospodarczy hamuje rozwój przedsiębiorstw - zauważa Bochniarz. Rozwój firm jest hamowany przez ogólną sytuację gospodarczą. Wzrost gospodarczy w 2000 r. wyniósł 4,1%, tyle samo, co rok wcześniej - powiedziała Bochniarz. (jd)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)