Tymczasem płatności z Komisji Europejskiej wyniosły niecałe 51 proc. dostępnych pieniędzy. Różnica wynika z faktu, że firmy i samorządy realizują swoje projekty, ale nie zwracają się po refundację nakładów inwestycyjnych.
Powinni się pospieszyć, bo inaczej nie zdążymy rozliczyć tych projektów i nie dostaną pieniędzy - ostrzega wiceminister rozwoju regionalnego Jerzy Kwieciński.
Podobna sytuacja jak w Polsce jest jednak także w innych nowych państwach członkowskich Unii. Pod względem poziomu nakładów na unijne inwestycje, jesteśmy na 5. miejscu wśród 10 nowych państw.