PolskaPrzedłużono areszt dla podejrzanego ws. zabójstwa 20-latka

Przedłużono areszt dla podejrzanego ws. zabójstwa 20‑latka

Łódzki sąd przedłużył o miesiąc areszt dla 23-letniego Bartłomieja K., jednego z podejrzanych w sprawie zabójstwa 20-latka na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. Mężczyźnie zarzuca się nieudzielenie pomocy ofierze; grożą mu trzy lata więzienia.

09.04.2013 | aktual.: 09.04.2013 16:22

O decyzji sądu poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej, która wnioskowała do sądu o dłuższy areszt dla podejrzanego z uwagi m.in. na obawę matactwa. Śledczy czekają wciąż na opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzenia, która ma pomóc określić rolę Bartłomieja K.

Do zbrodni doszło w połowie lutego w nocy na głównej ulicy miasta - Piotrkowskiej. 20-letni chłopak i dziewczyna bawili się w jednym z pubów. Po wyjściu z lokalu usiedli na murku i rozmawiali. Gdy obok nich przechodziło dwóch mężczyzn, jeden z nich, Rafał N., potknął się o nogę dziewczyny. Wrócił, uderzył ją otwartą dłonią w twarz i odszedł. 20-latek pobiegł za napastnikiem. Ten wyciągnął nóż i kilkanaście razy ugodził chłopaka. Jak się później okazało, na ciele ofiary stwierdzono 11 ran od noża.

Tego samego dnia policja zatrzymała 20-letniego Rafała N. i jego kolegę 23-letniego Bartłomieja K. Młodszy z mężczyzn usłyszał zarzut zabójstwa oraz naruszenia nietykalności cielesnej kobiety. Początkowo przyznał się do zbrodni, później jednak zmienił zdanie i twierdził, że chciał jedynie nastraszyć ofiarę. Zadając ciosy - jak mówił - był przekonany, że trafia w kurtkę.

23-letni Bartłomiej K. jest podejrzany o nieudzielenie pomocy osobie będącej w stanie zagrożenia życia. Obaj nie potrafili wytłumaczyć swojego zachowania, twierdzili, że byli pod wpływem alkoholu i narkotyków. Rafałowi N. grozi dożywocie; Bartłomiejowi K. kara do trzech lat więzienia. Obaj zostali aresztowani.

Według prokuratury w śledztwie udało się pozyskać większość materiału dowodowego, łącznie z ekspertyzą daktyloskopijną i biologiczną. Na nożu, który sprawca porzucił na ulicy ujawniono odciski palców Rafała N.; ślady krwi ofiary znaleziono także na ubraniu drugiego z podejrzanych.

W miejscu, gdzie doszło do tragicznych wydarzeń, prokuratura przeprowadziła dwie wizje lokalne z udziałem podejrzanych. Skierowała też do sądu wniosek o poddanie obserwacji psychiatrycznej Rafała N., ponieważ biegli po jednorazowym badaniu nie potrafili określić jego poczytalności w chwili zbrodni.

Obaj podejrzani byli już wcześniej notowani - młodszy z nich m.in. za rozboje, a 23-latek za przestępstwa narkotykowe.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)