ŚwiatPrzed wyborami do PE: prawica górą

Przed wyborami do PE: prawica górą

Centroprawica zdominuje Parlament Europejski w następnej 5-letniej kadencji w wyniku wyborów zaplanowanych na 10-13 czerwca w 25 starych i nowych państwach Unii Europejskiej - przewidują eksperci firmy doradczej Burson-Marsteller.

Zapowiadany przez jej wtorkowy raport sukces centroprawicy może się okazać jeszcze wyraźniejszy, jeżeli Samoobrona, typowana na jednego ze zwycięzców tych wyborów w Polsce, przyłączy się - jak spekulują autorzy - do unijnej skrajnej prawicy.

Od lipca w unijnym parlamencie "będzie wystarczająco dużo partii skrajnie prawicowych, żeby ponownie utworzyć dawną grupę 'Europejską Prawicę'. Ta grupa może objąć austriacką FPOe (Joerga Haidera), belgijski Blok Flamandzki, francuski Front Narodowy, włoską MSFT, słowacką HZDS (Vladimira Mecziara), polską Samoobronę i Ligę Polskich Rodzin" - czytamy w raporcie.

Zapytany, na czym opiera swoją prognozę zachowania obu polskich partii w przyszłym parlamencie, współautor raportu, profesor Simon Hix z London School of Economics, odpowiedział wymijająco, że posłużył się... "spekulacjami w prasie".

Do tej pory obserwatorzy z Samoobrony i LPR w Parlamencie Europejskim pozostawali niezrzeszeni, chociaż w pewnych sprawach współpracowali z eurosceptyczną grupą "Europa na rzecz Demokracji i Różnorodności". Nie należą do niej eurodeputowani skrajnej prawicy, którzy byli w obecnej kadencji niezrzeszeni.

Opierając się na sondażach opinii publicznej w Polsce z początków marca, profesorowie Simon Hix i Michael Marsh z Uniwersytetu w Dublinie przepowiadają, że Platforma Obywatelska zdobędzie 14-18 miejsc na 54 przysługujące Polsce w 732-osobowym parlamencie, a Samoobrona 13-17. Do PE powinny wejść jeszcze Prawo i Sprawiedliwość (7-9 mandatów), LPR i SLD (po 5-7) oraz ewentualnie PSL (0-3). Raport nie uwzględnia jednak rozłamu SLD i pojawienia się Socjaldemokracji Polskiej.

Hix powiedział, że prognoza dla Polski, podobnie jak dla Niemiec i Słowacji, była szczególnie trudna ze względu na gwałtowne zmiany w nastrojach wyborców. Choć autorzy uwzględnili w swojej metodzie prognozowania naturalny spadek popularności partii rządzących, okazało się to niewystarczające dla tych trzech krajów.

W czasie prezentacji raportu Hix odnotował "załamanie poparcia dla polskich socjalistów" jako jedną z przyczyn prawdopodobnego osłabnięcia reprezentacji lewicy w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

Autorzy raportu przewidują, że - uśredniając spodziewane wyniki dla partii politycznych w poszczególnych państwach - partie chadeckie i konserwatywne zrzeszone w grupie Europejskiej Partii Ludowej-Europejscy Demokraci (EPL-ED) zdobędą 285 mandatów (dotychczas 297 na 788 eurodeputowanych i obserwatorów).

Tym samym deputowani EPL-ED będą stanowić 38,9% członków parlamentu w porównaniu z 37,7% obecnie. Eksperci doliczają do tego liberałów, których reprezentacja wzrośnie, według nich, z 66 do 73 (z 8,4 do 10,0%).

Tymczasem liczba eurodeputowanych socjalistycznych i socjaldemokratycznych sięgnie, według tej prognozy, 217 wobec 232 posłów i obserwatorów obecnie. Ich udział właściwie nie zmieni się (29,6% w nowym składzie wobec 29,4 obecnie). Równocześnie skurczy się reprezentacja Zielonych i komunistów, tak że łącznie lewica będzie miała około 40% eurodeputowanych wobec blisko 50 proc. dla centroprawicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)