Przed wizytą ww Waszyngtonie Olmert atakuje Iran
Przed rozpoczynającą się wizytą w Waszyngtonie premier Izraela Ehud Olmert
zaatakował Iran, którego ambicje atomowe i zagrożenie stwarzane
dla sąsiadów mają być jednym głównych tematów rozmów amerykańsko -
izraelskich.
12.11.2006 | aktual.: 12.11.2006 09:20
W wywiadzie dla amerykańskiego tygodnika "Newsweek", Olmert oświadczył, że nadszedł czas, by Iran "zaczął się bać". Prezydent tego kraju Mahmud Ahmadineżad jest człowiekiem niebezpiecznym i należy dać mu wyraźnie do zrozumienia, że ryzykuje wiele, jeśli jego rząd nie wstrzyma programu wzbogacania uranu - powiedział Olmert w wywiadzie opublikowanym na stronie internetowej wychodzącego w wielu krajach tygodnika o wielomilionowym nakładzie.
Prezydent Ahmadineżad jest człowiekiem zdolnym do popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości i należy go w tym powstrzymać - powiedział Olmert, który w sobotę wieczorem wyleciał w podróż za ocean.
Szef rządu izraelskiego, który przybywa do Waszyngtonu z drugą już w wizytą od czasu objęcia swej funkcji w kwietniu b.r., podkreślił, że Izrael opowiada się za zawarciem wszelkich możliwych kompromisów, które zapobiegłyby "przekroczeniu przez Iran progu technologicznego" mogącego pozwolić mu na wyprodukowanie broni atomowej.
Jednakże nie sądzę, by Iran zgodził się na takie kompromisy, i dlatego kraj ten powinien mieć powody, by przynajmniej obawiać się konsekwencji (swych działań) - powiedział Olmert. Innymi słowy, Iran powinien zacząć się bać.
Izrael, popierany przez Stany Zjednoczone uważa, że niezbędne są surowe sankcje, jeśli Teheran odmówi przerwania procesu wzbogacania uranu, który może być w przyszłości użyty do celów zbrojeniowych.