Przed wizytą protest

Pikieta skierowana przeciw amerykańskiej polityce międzynarodowej i wizycie prezydenta USA George'a W. Busha w Polsce rozpoczęła się przed Collegium Novum UJ.

Potem działacze Koalicji Antywojennej z różnych miast Polski przeszli na Rynek, a stamtąd próbowali się dostać przed amerykański konsulat. Ulica była jednak chroniona przez policję. Jednemu z demonstrantów udało się obejść policyjną blokadę po przejściu przez kościół dominikanów.

"Bush go home", "Świat dla ludzi nie dla Busha", "Ani kropli krwi za ropę" skandowali uczestnicy pikiety. Działacze Koalicji Antywojennej z Warszawy przynieśli ze sobą kukły George'a Busha, Aleksandra Kwaśniewskiego i Leszka Millera. "Nie Bushować po Krakowie" - skandowali na ich widok młodzi ludzie.

Jak podkreślali organizatorzy demonstracji, nie był to protest przeciw Ameryce i Amerykanom, lecz przeciwko polityce Busha, wojnie i okupacji Iraku, w której uczestniczą także polscy żołnierze, a "nasz rząd wysyła ich tam bez konsultacji i poparcia społecznego".

"Manifestacja była nielegalna. Ponieważ znamy jej organizatorów, skierujemy wnioski o ich ukaranie do sądu grodzkiego" - informuje policja.