Przed 15 laty Wałęsa został prezydentem
Dziewiątego grudnia 1990 r. Lech Wałęsa został wybrany na prezydenta RP. W II turze wyborów wygrał ze Stanisławem Tymińskim. Przysięgę nowego prezydenta Zgromadzenie Narodowe odebrało 22 grudnia 1990 r.
09.12.2005 | aktual.: 09.12.2005 18:21
"Ech, nie ma co wspominać. Było, minęło" - powiedział Wałęsa o 15. rocznicy swojego zwycięstwa w wyborach. Jak podkreślił, nie zmieniłby nic w swojej prezydenturze. Wiem, że to będzie źle odebrane. Będą mówić, że jestem zarozumiały, ja znam te wszystkie komentarze - dodał.
B. prezydent nie wykluczył, że jeśli "sytuacja będzie tego wymagała" ponownie wystartuje w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Albo jeśli będą mówić, że się "boi lub nie potrafi". Nie, takiej satysfakcji rodakom nie dam - zaznaczył.
Przewodniczący Partii Demokratycznej-demokraci.pl Władysław Frasyniuk, wspominając okres przed wyborem Wałęsy na prezydenta, powiedział, że był to "dziwny czas polityczny". Z formalnego punktu widzenia prezydentem był Wojciech Jaruzelski, a de facto Lech Wałęsa, który był wizytówką państwa polskiego, miał olbrzymi wpływ na budowanie wizerunku państwa, przyciąganie kapitału zagranicznego, formułowanie treści związanych z wolnością, otwartością, gotowością Polski do dialogu z wszystkimi państwami - wspominał Frasyniuk.
Frasyniuk podkreślił, że Wałęsie "urząd prezydenta się należał". Według niego, gdyby cały obóz solidarnościowy poparł Wałęsę, "być może ta prezydentura byłaby bardziej czytelna, przekonująca i czerpalibyśmy z niej wszyscy korzyści".
Niestety, ten wspaniały czas na skutek błędów politycznych został zaprzepaszczony. Od tego momentu zaczęły się ostre podziały w dawnym obozie solidarnościowym - dodał Frasyniuk.
Podobnie wspominał ten okres obecny marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. Tamte wybory były dużą mobilizacją społeczną, pamiętam dramatyczny ich przebieg, były one definitywnym podzieleniem obozu solidarnościowego - zaznaczył.
Utworzenie urzędu prezydenta w 1989 r. było jednym z uzgodnień Okrągłego Stołu. Prezydent miał być wybierany bezwzględną większością głosów przez Zgromadzenie Narodowe (połączone Sejm i Senat) i miał m.in. sprawować kontrolę nad zewnętrznym i wewnętrznym bezpieczeństwem państwa.
Urząd ten został stworzony z myślą o gen. Wojciechu Jaruzelskim. Po wyborze Jaruzelskiego na prezydenta - wówczas jeszcze Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej - w lipcu 1989 r., we wrześniu 1990 r. Sejm przyjął uchwałę o skróceniu jego kadencji.
Posłowie uznali, że wybory prezydenckie powinny się odbyć do końca roku i wprowadzili do konstytucji przepis o ich powszechności. Dziewiątego grudnia 1990 r. na prezydenta wybrany został Lech Wałęsa. W I turze Wałęsa uzyskał 40% głosów, a drugie miejsce zajął bliżej nieznany Polak z Kanady - Stanisław Tymiński. W drugiej turze Wałęsa zdecydowanie pokonał Tymińskiego.