Przecieki prasowe wyjaśni Komisja ds. Służb Specjalnych
Srawę ostatnich
przecieków prasowych Marszałek Sejmu Marek Borowski skieruje do Komisji ds. Służb Specjalnych. Marszałek, który poinformował o tym po piątkowym Konwencie Seniorów, chce, by Komisja zastanowiła się, jakie podjąć kroki w celu sprawdzenia, czy zasadne są obawy opozycji, że
przecieki te są w jakiś sposób sterowane.
11.07.2003 | aktual.: 11.07.2003 13:56
Konwent Seniorów został zwołany na prośbę szefa Platformy Obywatelskiej i wicemarszałka Sejmu Donalda Tuska. Tusk poprosił, by zastanowić się nad sposobem i trybem wyjaśnienia, czy w związku z informacją "Życia Warszawy", że szef gangu pruszkowskiego wymienił w swoich zeznaniach nazwisko Pawła Piskorskiego, nie doszło do prowokacji, której ofiarą padł być może także premier.
Borowski powiedział dziennikarzom, że niezależnie od kroków prawnych, jakie pokrzywdzeni podejmą wobec dziennikarzy, którzy rozpowszechniali oszczercze wiadomości, Komisja ds. Służb Specjalnych zastanowi się także, jakie podjąć kroki, aby sprawić, by takie działania nie mogły być podejmowane w przyszłości, a jeśli byłyby podejmowane, to zostałyby szybko zastopowane.
"Jako marszałek Sejmu nie mogę być głuchy na obawy opozycji w tej sprawie, bo przecież takie przypadki w przeszłości się zdarzały"- dodał Borowski.
"Chcemy poznać prawdę w tej sprawie, czy rzeczywiście funkcjonariusze publiczni przekazali te fałszywe informacje i czy one zostały sprokurowane na polityczne zlecenie. To podejrzenie jest bardzo poważne, dotyczy istoty działania demokratycznego państwa (...). Fakt, że marszałek nie jest w tej sprawie bierny jest dla PO satysfakcjonujące" - powiedział dziennikarzom Jan Rokita (PO).