Przechwycono 30 tys. litrów nielegalnego paliwa
Cysternę z 30 tys. litrów benzyny o wartości prawie 90 tys. zł zatrzymali w Cieszynie śląscy celnicy. Po dokładnej kontroli
okazało się, że firma która sprowadzała paliwo ze Słowacji,
półtora roku temu straciła niezbędne do tego uprawnienia. Dzięki
fałszowaniu dokumentów celnych unikała płacenia należnego podatku.
16.08.2006 | aktual.: 16.08.2006 13:33
Jak poinformowała rzeczniczka katowickiej Izby Celnej, Elżbieta Gowin, tylko na tym transporcie paliwa skarb państwa straciłby ok. 60 tys. zł. Przestępczy proceder trwał prawdopodobnie od półtora roku. Polscy i słowaccy celnicy wyjaśniają m.in. jak wiele paliwa trafiło bez opłacenia akcyzy na polski rynek.
Wypełnioną zakupionym na Słowacji paliwem cysternę zatrzymaliśmy podczas przekraczania polsko-czeskiej granicy w Cieszynie. Dzięki informacji z Izby Celnej w Szczecinie, gdzie zarejestrowana była firma, ustalono że półtora roku temu polskie organy celne cofnęły jej zgodę na obrót towarami akcyzowymi w systemie zawieszonej akcyzy - powiedziała rzeczniczka.
Wyjaśniła, że system zawieszonej akcyzy jest zgodny z obowiązującą w krajach Unii Europejskiej zasadą unikania podwójnego opodatkowania. Zawieszenie akcyzy umożliwia firmom kupującym paliwa w jednym z krajów wspólnoty, a następnie sprzedającym je w innym, opłacanie tego podatku tylko w kraju, gdzie paliwo zostanie sprzedane.
Służby celne kraju, z którego pochodzi paliwo, oczekują w tej sytuacji od handlowców potwierdzeń zapłaty podatku akcyzowego w kraju sprzedaży paliwa. Potwierdzenia takie opatrzone są m.in. pieczęciami służb celnych.
Istnieje uzasadnione podejrzenie, że w tym wypadku firma mogła posługiwać się sfałszowanymi pieczęciami celnymi. W ten sposób unikała zapłacenia należnego podatku akcyzowego na Słowacji oraz po wprowadzeniu towaru na teren Polski. Sprawa jest rozwojowa - wyjaśniają ją nasi i słowaccy celnicy - podkreśliła Gowin.
To kolejne podatkowe oszustwo związane z paliwami wykryte w ostatnich dniach przez śląskich celników. W toku półrocznego śledztwa pomogli ujawnić, że jedna z czeskich firm paliwowych wprowadziła na tamtejszy rynek ponad 9 mln litrów kupionego w Polsce oleju napędowego bez opłacenia należnego podatku. Czeski budżet stracił na tym ok. 80 mln koron.
Jak się okazało, czeska firma kupowała w Polsce paliwa i - również wykorzystując procedurę zawieszenia poboru podatku akcyzowego - deklarowała, że podatki będą zapłacone w Czechach. W rzeczywistości podatki nie były płacone w ogóle, a dokumentację, potwierdzającą rzekome uregulowanie należności, fałszowano. Dzięki współpracy polskich i czeskich służb zatrzymano już trzech głównych organizatorów procederu
Było to najprawdopodobniej ostatnie takie śledztwo prowadzone przez śląskich celników. Od czasu powołania Centralnego Biura Antykorupcyjnego, służby celne nie mają już bowiem kompetencji do prowadzenia działań operacyjno-rozpoznawczych, czyli śledztw, także tych związanych z przestępczością paliwową.
W pierwszym półroczu tego roku Izba Celna w Katowicach odprowadziła do budżetu państwa ponad 1,786 mld zł, najwięcej z tytułu akcyzy i podatku VAT. Podczas 265 kontroli u przedsiębiorców celnicy wykryli nieprawidłowości powodujące w sumie ok. 42 mln zł strat Skarbu Państwa.