Przechodniu – patrz pod nogi!
Nie ma tygodnia, by łupem złomiarzy nie padło co najmniej kilka pokryw włazów kanalizacyjnych i kratek wpustów deszczowych. W lutym zginęło ich już ponad 20. W styczniu o 10 więcej. Przez cały ubiegły rok złodzieje ukradli łącznie ponad 700 sztuk, a straty przez nich spowodowane pracownicy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji oceniają na blisko 100 tys. zł!
17.02.2004 | aktual.: 17.02.2004 07:56
– Jedna kratka kosztuje ok. 100, a pokrywa 150 zł – mówi Marek Wilczak, rzecznik ZWiK. – W skupie złomu można za nie dostać najwyżej kilkanaście złotych...
Złodzieje nie zdają sobie sprawy, że dla tych paru złotych narażają innych na wielkie niebezpieczeństwo. Gdy na niezabezpieczony otwór najedzie samochód, na pewno uszkodzi podwozie. Gorzej, gdy do dziury wpadnie człowiek. Takie przypadki już się zdarzały. Do studzienki, o głębokości ok. 6 metrów, przy ul. Świtezianki runął przechodzień. Podobny wypadek miał miejsce w pobliżu skrzyżowania ul. Hetmańskiej i Zakładowej. Dwa dni temu do otwartego kanału wpadł pies. Nie pomaga zabezpieczanie włazów śrubami i zatrzaskami.
Zdarza się, że złodzieje udają... ekipy remontowe: – Ubierają się w uniformy, by nie wzbudzać podejrzeń – mówi mł. aspirant Katarzyna Zdanowska z zespołu prewencji kryminalnej KMP. – Skradzione pokrywy trafiają do skupów złomu, gdzie wciąż można je bez trudu sprzedać (żeby uniknąć wpadki, są zwykle ukrywane pod stosem innego, legalnego złomu – przyp. red.). Dlatego staramy się systematycznie takie miejsca odwiedzać. Za skupowanie kradzionych pokryw kanalizacyjnych grozi do 2 lat więzienia.
(sim)