Przechodnie uratowali kobietę zaatakowaną przez nożownika
Kilku przypadkowych świadków pospieszyło na
pomoc kobiecie zaatakowanej nożem przez napastnika w centrum Waszyngtonu, ratując jej życie.
07.07.2005 | aktual.: 07.07.2005 19:24
25-letnia studentka ekonomii, której nazwiska na razie nie ujawniono, została napadnięta w środę o godz. 21.00 na ulicy przez mężczyznę będącego pod wpływem wyzwalającego agresję narkotyku PCP. Zadał on jej kilka ciosów nożem.
Krzyki kobiety usłyszał 28-letni pracownik biura prasowego jednego z towarzystw handlowych i pospieszył w jej obronie. Mężczyzna rzucił się na napastnika i starał się wyrwać mu z ręki nóż. Po chwili przybiegli następni i wspólnie obezwładnili bandytę.
Policja podkreśla, że rzadko zdarza się, by świadkowie napadu przychodzili ofiarom na ratunek; dominuje raczej obojętność i znieczulica.
Do historii kryminalistyki przeszło osławione zabójstwo młodej mieszkanki Nowego Jorku, Kitty Genovese, zasztyletowanej na ulicy w 1963 r. Mimo iż przed śmiercią głośno wołała o pomoc, nikt nie przyszedł jej na ratunek.
Napadnięta w środę kobieta odniosła poważne rany i przebywa w szpitalu, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Sprawca napadu, zidentyfikowany jako Reginald Jones, nie był poprzednio karany. Policja prowadzi śledztwo w sprawie ataku.
Tomasz Zalewski