Prywatyzować - ale jak?
W Polsce brakuje spójnej polityki bezpieczeństwa energetycznego państwa w odniesieniu nie tylko do energetyki, ale również rafinerii i gazownictwa - uważa przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa Wiesław Walendziak. Z tą opinią nie zgadza się wiceminister Skarbu Ireneusz Sitarski.
22.10.2002 | aktual.: 22.10.2002 09:25
Polityk Prawa i Sprawiedliwości Wiesław Walendziak powiedział w radiowych Sygnałch Dnia, że dyskusje w sprawie prywatyzacji jak chociażby prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej nie są pokazem spójności rządu.
Wiceminister Skarbu Ireneusz Sitarski nie zgodził się, że nie ma polityki energetycznej państwa. Gość Programu Pierwszego Polskiego Radia przypomniał, że w styczniu tego roku odbyła się debata na ten temat, zgodnie z którą rząd przyjął korektę założeń energetycznych państwa. "Dotyczy ona nie tylko sektora energetycznego, ale także węglowego i gazowego - czyli tych wszystkich obszarów, które są najistotniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa" - powiedział minister Sitarski.
Dodał, że Rada Ministrów wyraźnie opracowała też założenia prywatyzacji STOEN-u i grupy G8 i na ich podstawie głównie minister gospodarki i minister skarbu państwa w kwestii dotyczącej przekształceń je realizują. "To jedynie czego brakuje, to nie ma do końca zatwierdzonej koncepcji konsolidacji głównie w sektorze dystrybucji energii" - powiedział Sitarski.
Wiceminister Skarbu zgodził się z Wiesławem Walendziakiem, że w pierwszej kolejności powinny być prywatyzowane elektrownie, a dopiero potem sieci dystrybucji. "Proces prywatyzacji w sektorze wytwarzania energii został rozpoczęty 3 lata temu i nadal postępuje" - podkreślił wiceminister Skarbu. "Z elektrowni zawodowych opartych na węglu kamiennym pozostały cztery elektrownie, w tym dwie: Elektrownia Ostrołęka i Elektorwnia Kozieniece są w procesie intensywnej prywatyzacji" - przypomniał.
Zdaniem Sitarskiego, to samo dotyczy procesu prywatyzacji elektrociepłowni. Polski sektor wytwarzania energii potrzebuje inwestorów i modernizacji, by być konkurencyjnym wobec sektora energetycznego Unii Europejskiej - stwierdził wiceminister. (reb)