Prywatne leczenie? - Nie, dziękuję
W ub. roku Polacy bezpośrednio z budżetów domowych wydali na leczenie 24,7 mld zł, wynika z wyliczeń "Dziennika Gazety Prawnej", opartych na danych Głównego Urzędu Statystycznego.
Gazeta twierdzi, że po siedmiu latach nieprzerwanych wzrostów, w minionym roku zauważalnie spadły wydatki gospodarstw domowych na zabiegi medyczne i badania (o 3,9 proc.). Więcej przeznaczamy natomiast na medykamenty (o 4,6 proc.).
Zdaniem ekspertów na których powołuje się pismo, to efekt niewielkiego tylko wzrostu (zaledwie o 0,7 proc.) dochodów rodzin. W tej sytuacji, skoro więcej wydawaliśmy na leki, to na czymś musieliśmy oszczędzać.
- Wybraliśmy usługi ambulatoryjne, wyjaśnia prof. Stanisława Golinowska z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. I dodaje, że coraz więcej osób - zwłaszcza starszych z chudym portfelem - zamiast płatnej wizyty w prywatnym gabinecie, wybiera szpitalne oddziały ratunkowe, finansowane przez NFZ.
Z tej ogólnej tendencji wyłamali się rolnicy. Oni w przeciwieństwie do innych zwiększyli wydatki na usługi ambulatoryjne aż o 14,9 proc. Mogli sobie na to pozwolić - wyjaśnia "DGP" - ponieważ ich dochody rozporządzalne wzrosły najbardziej: o 5,6 proc. przy przeciętnym wzroście, wynoszącym 0,7 proc.