Prywatna firma pomaga byłym esbekom i agentom
W dzienniku "Polska" czytamy, że firma "Wersja" współpracująca z byłymi esbekami, pomaga agentom oskarżonym o współpracę z SB. Udziela im pomocy prawnej, analizuje dokumenty zgromadzone w IPN. Wstępna ocena teczek, to koszt 300 złotych, pomoc w ich zakwestionowaniu - kilka tysięcy.
19.01.2009 04:47
Usługi firmy skierowane są przede wszystkim do osób publicznych objętych lustracją, ale tak naprawdę mogą z niej korzystać wszyscy, którzy mają jakieś kłopoty lustracyjne, bo zostali na przykład ujawnieni jako agenci w publikacjach naukowych.
Piotr Gontarczyk, historyk z IPN, który lustracją zajmuje się od 10 lat mówi, że ludzie ci wykazują się taką bezczelnością, że nie boją się wyjść z cienia. I - jak dodaje - uczą za pieniądze, jak przed sądem "dostosować swoje zeznania" do treści zachowanych dokumentów, aby nie zostać uznanym za kłamcę lustracyjnego.
Piotr Gontarczyk mówi, że zdarzało się już, że podczas procesów świadkowie, czyli byli esbecy, mieli przygotowane zeznania pokrywające się dokładnie z linią obrony. Opowiadali nie o tym, co pamiętają sprzed 20 czy 25 lat, a o tym, co zachowało się w dokumentach IPN. Historyk nie ma wątpliwości, że byli oni przez kogoś instruowani, co i jak mają mówić.