PolskaPrymas: by miłość Boga zagościła w naszych domach

Prymas: by miłość Boga zagościła w naszych domach

Składając rodakom życzenia w wieczór wigilijny, prymas Polski kardynał Józef Glemp zaapelował, by miłość Boga płynąca ze żłóbka betlejemskiego zagościła w naszych
domach, sercach, zakładach pracy, a także u osób sprawujących władzę.

Prymas: by miłość Boga zagościła w naszych domach
Źródło zdjęć: © PAP

24.12.2008 | aktual.: 24.12.2008 20:43

W orędziu do Polaków na Boże Narodzenie i Nowy Rok, nadanym przez Telewizję Polską, prymas życzył wszystkim rodakom "pięknej miłości, jaką ukazuje nam żłóbek betlejemski". - Niech ta miłość żłóbka betlejemskiego, która potężnieje, rozszerza się, przybywa także do nas - mówił kardynał Glemp.

Nawiązując do swoich 80. urodzin w przyszłym roku i swej kończącej się posługi prymasowskiej, kardynał Glemp podkreślił, że fakt ten jest dla niego szczególną motywacją, by nadać tym życzeniom "więcej ciepła, więcej światła i większej barwy".

Podkreślając wagę uroczystości Narodzenia Jezusa Chrystusa, prymas nawiązał do naszych narodzin. - Przypominamy urodziny naszych bliskich, bo są one początkiem życia, które przychodzi na świat. Zmienia się rodzina, bo przychodzi nowa osoba. I dlatego to odniesienie się do Jezusa Chrystusa jest tak ważne - mówił prymas.

Kard. Glemp nawiązując do sytuacji w Betlejem sprzed 2008 lat, gdy narodził się Jezus Chrystus, wskazał, że ma ona "przeniesienie na dzisiejsze czasy". - Pałac Heroda - wyjaśnił - oznacza dziś to wszystko, co należy do władzy: urzędy i parlamenty, które mają służyć całemu społeczeństwu.

Prymas ocenił, że "za mało modlimy się za osoby sprawujące władzę, które wcale nie mają łatwego życia, gdy podejmują swoje zadania służebne w sposób odpowiedzialny". Życzył im, by wzrastała w nich mądrość, towarzyszyła im życzliwość dla ludzi oraz aby umieli rozeznać, co jest dobre, a co jest złe.

- Ewangeliczna gospoda - mówił prymas - to są dziś hotele, restauracje oraz to wszystko co służy polepszaniu życia ludzkiego w sposób godny i kulturalny. Myślimy także o domach opieki społecznej, które są przeznaczone dla ludzi biednych. Ale we wszystkich tych miejscach jest służba człowiekowi.

Prymas życzył, aby i tu "przejawiała się miłość, żeby nie za każdą posługę oczekiwać zapłaty, tylko żeby coś rodziło się z serca".

Stajenka betlejemska - wyjaśnił prymas - to nasze domy, nasze rodziny, do których mogą przychodzić wszyscy, tak, jak przychodzili do stajenki pasterze, ludzie prości, aniołowie i królowie, chcąc się zbliżyć do Jezusa. - Tam była otwartość, nie było ochrony, kłódek, blokad, nie było kontroli. Ale stamtąd wychodzi Miłość. Z Betlejem ta Miłość idzie do Jerozolimy, do Egiptu, pójdzie do Aten, Rzymu, Warszawy oraz przychodzi do tych prostych naszych wiosek - do Wólki i do Zapłocia - zaznaczył kardynał Glemp.

Wszystkim rodakom prymas życzył "wzrastania w miłości Jezusa Chrystusa".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)