Prowadził furgonetkę mając 4 promile alkoholu
Ponad cztery promile alkoholu w wydychanym
powietrzu miał kierowca furgonetki, jadący trasą Białystok-Warszawa. W miejscowości Rzędziany (Podlaskie) chciał uciec
policjantom, ale wjechał do rowu. Przed funkcjonariuszami bronił
się łomem.
15.04.2004 12:00
Jak poinformowała rzeczniczka białostockiej policji Beata Cholewska, do zdarzenia doszło w środę wieczorem. 41-letni kierowca robura nie zatrzymał się na sygnał patrolu drogowego. Poruszał się jednak tak wolno, że policjant zdołał furgonetkę dogonić. Otworzył drzwi i polecił kierowcy, by się zatrzymał. Ten go kopnął i pojechał dalej.
Po kilkudziesięciu metrach zjechał jednak do rowu i tam się zatrzymał. Zanim udało się go obezwładnić, szarpał się z policjantami i próbował uderzyć ich łomem. Teraz może odpowiadać nie tylko za jazdę po pijanemu, ale także za napaść na funkcjonariuszy.