Protesty w Cannes po projekcji kontrowersyjnego filmu
Piątek upłynął na festiwalu filmowym w Cannes pod znakiem kontrowersji, protestów i wręcz ulicznym demonstracji. Przyczyną tych emocji był francusko-algierski film zatytułowany "Hors-le-loi".
21.05.2010 | aktual.: 22.05.2010 02:12
Tysiąc dwieście osób wyszło na ulice Cannes w dniu projekcji filmu "Hors-la-loi" w ramach głównego konkursu o Złotą Palmę. Wśród protestujących był nawet mer miasta, który jest równocześnie deputowanym do Zgromadzenia Narodowego.
Przyczyną gniewu uczestników demonstracji jest fakt, że film "Hors-la-loi" mówi o wojnie w Algierii, ale postrzeganej głównie z punktu widzenia samych Algierczyków.
Wielu osobom nie podobało się porównywanie w tym filmie armii i policji francuskiej do SS i Gestapo.
Reżyser Rachid Bouchareb mówił podczas konferencji prasowej, że jest zaskoczony aż tak silnymi emocjami towarzyszącymi projekcji jego filmu. - Ten film miał raczej wywołać spokojną debatę. Kino to nie jest pole walki ani miejsce konfrontacji - podkreslał twórca.
Reakcja publiczności podczas oficjalnej projekcji filmu "Hors-la-loi" była dość przychylna.