Protesty na ulicach. Prof. Simon mówi o zagrożeniu koronawirusem
- Protesty dotyczą kolejnych "zaczepnych łajdactw intelektualnych", jak powiedział Donald Tusk. Po co nam w momencie epidemii, napiętej atmosfery kolejne zaognienia sprawy? - pyta w programie "Newsroom" prof. Krzysztof Simon. - Przecież co miesiąc jest jakaś afera. Tak się nie da funkcjonować. Wszystkie te spory trzeba wyrzucić i zajmować się tylko bytem państwa - podkreślił. Dodał, że nie można narzucać kobietom sposobu funkcjonowania. - To jest wielkie wyzwanie wychowywać te dzieci. Większość tych ciąż i tak szybko się kończy, albo dzieci rodzą się ciężko upośledzone - mówił. - Decyzję powinna podejmować kobieta, a nie pan Jędraszewski w Krakowie - podsumował. Stwierdził też, że demonstracje w maskach i w odległości na powietrzu to nie jest jakieś wielkie zagrożenie koronawirusem.