"Safari snajperskie" w Sarajewie? Szokujące śledztwo we Włoszech

Włoska prokuratura w Mediolanie rozpoczęła dochodzenie w sprawie domniemanych podróży Włochów do Bośni, gdzie mieli uczestniczyć w strzelaniu do cywilów. Kontrowersyjne wyjazdy miały odbywać się w czasie wojny w Bośni na początku lat 90., a turyści płacili znaczne sumy za możliwość wzięcia w nich udziału.

Dziennikarz Ezio Gavazzeni, opierając się na dokumentacji, zarzuca, że zamożne osoby uczestniczyły w „polowaniu na ludzi”, strzelając z pozycji serbskich wokół Sarajewa. Według niektórych doniesień, różne stawki miały obowiązywać za strzelanie do mężczyzn, kobiet i dzieci.

Podczas czteroletniego oblężenia Sarajewa zginęło ponad 11 tys. ludzi. Miasto było pod ciągłym ostrzałem sił serbskich. To, że takie praktyki miały miejsce, potwierdzają różne źródła, a Gavazzeni zdobył dowody, które obecnie bada prokuratura.

Wśród zgromadzonej dokumentacji znalazł się m.in. raport byłego burmistrza Sarajewa oraz zeznania oficera bośniackiego wywiadu wojskowego. Oskarżenia wskazują na szeroki udział osób z różnych krajów, w tym USA i Rosji.

Ezio Gavazzeni w rozmowie z dziennikiem „La Repubblica”, przypomina o filmie dokumentalnym „Sarajevo Safari” z 2022 r., który przyciągnął jego uwagę do sprawy. Dziennikarz stwierdził, że w procederze brało udział "wiele" osób, w sumie "przynajmniej setka". Uczestniczący w nim Włosi mieli płacić za to "duże pieniądze", sięgające nawet wartości dzisiejszych 100 tys. euro.

BBC przypomina, że w 1992 roku nieżyjący już rosyjski pisarz i polityk nacjonalistyczny Eduard Limonow został sfilmowany, jak stojąc na zboczu wzgórza nad Sarajewem strzela w kierunku miasta z ciężkiego karabinu maszynowego. Jego przewodnikiem był przywódca bośniackich Serbów Radovan Karadżić, skazany później za ludobójstwo przez międzynarodowy trybunał w Hadze.

Źródło: BBC News