Protest w Kabulu: "śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi"
Afgańska policja oddała w powietrze serię strzałów ostrzegawczych, by rozpędzić demonstrację kilku tysięcy muzułmanów w Kabulu, protestujących przeciwko rzekomej profanacji Koranu przez żołnierzy sił międzynarodowych.
25.10.2009 | aktual.: 25.10.2009 17:02
Demonstranci, twierdzący, że zagraniczni żołnierze spalili egzemplarz Koranu w czasie ubiegłotygodniowej akcji w prowincji Wardak, na kilka godzin zablokowali ruch w centrum Kabulu. Spalono m.in. kukłę, mającą przedstawiać prezydenta USA Baracka Obamę. "Śmierć Ameryce, śmierć Izraelowi", "Nie chcemy demokracji - chcemy islamu" - skandowali protestujący, w większości studenci uniwersytetu kabulskiego. Policjantów obrzucono kamieniami.
Informacja o profanacji Koranu została kategorycznie zdementowana przez dowództwo sił międzynarodowych, a także sił amerykańskich. Rzecznicy obu sił zaprzeczyli, by żołnierze byli zamieszani w tego rodzaju sprawę oraz oskarżyli talibów o szerzenie nieprawdziwych informacji na ten temat.