Protest w Filharmonii Poznańskiej
Większość orkiestry wystąpiła ze znaczkami
"Solidarności", po wejściu na estradę inspektor zespołu rozwiesił
sztandar związku na oparciu pulpitu dyrygenckiego, a w holu
poznańskiej Auli Uniwersyteckiej wisiały flagi "S". W takiej
scenografii - symbolizującej pogotowie strajkowe filharmoników
poznańskich - odbył się piątkowy koncert symfoniczny - opisuje
"Głos Wielkopolski".
Dyrygował dyrektor Grzegorz Nowak, przeciwko któremu skierowany jest protest członków zespołu. Podczas prowadzenia Koncertu skrzypcowego Jeana Sibeliusa ... wypadła mu z rąk batuta. Podał mu ją solista - Vadim Brodski.
160.000 złotych strat przyniosła w ubiegłym roku Filharmonia Poznańska pod dyrekcją Grzegorza Nowaka. Bilans jest tym bardziej niepokojący, że limit na wydatki koncertowe w 2005 roku przekroczono aż o 340.000 złotych, a samych koncertów było o 198 mniej niż planowano.
W przyszłym tygodniu minister kultury i dziedzictwa narodowego ma przesłać swoją opinię dotyczącą odwołania dyrektora Grzegorza Nowaka, który - według raportu Regionalnej Izby Obrachunkowej - bezprawnie pobrał 1,6 miliona złotych honorariów w ciągu półtora roku. To jedyny dokument potrzebny do formalnego odwołania.
- Czekamy na opinię ministra. Swojego zdania nie zmieniłem. To było nadużycie i nie pomogą żadne maile o nagrodach, jakie zdobyła filharmonia - komentuje Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego. W piątek "Głos Wielkopolski" napisał o Międzynarodowej Nagrodzie Jakości, którą miała otrzymać filharmonia. Informację rozsyłał do mediów dyrektor Grzegorz Nowak.
Tymczasem do radnych sejmiku trafi raport o finansach placówki za 2005 rok. - Trudno o inny komentarz, że wydatki przekroczono w związku z wysokimi honorariami dyrektora - podkreśla Zbigniew Czerwiński, przewodniczący sejmiku. - Sprawą zainteresowała się prokuratura. Będziemy na bieżąco śledzić jej ustalenia. Jeśli nie zostanie wszczęte oficjalne postępowanie, to być może winnych ustali sejmikowa komisja rewizyjna. (PAP)