ŚwiatProtest Romów: "Europo, nie myśl jak Francja!"

Protest Romów: "Europo, nie myśl jak Francja!"

Około 200 Romów protestowało przed ambasadą Francji w Sofii przeciwko wydalaniu bułgarskich i rumuńskich Romów przez władze francuskie. Wiec był zorganizowany przez organizacje romskie i Bułgarski Komitet Helsiński.

18.09.2010 | aktual.: 18.09.2010 22:35

Pod hasłami "Nielegalnych ludzi nie ma", "Europo, nie myśl jak Francja" i "Chcemy pracy" Romowie przybyli pod ambasadę.

Według Rumiana Rusinowa, przedstawiciela romskiej organizacji pozarządowej, obywatele Bułgarii romskiego pochodzenia byli zmuszani przez władze francuskie do podpisywania dokumentów, że opuszczają dobrowolnie Francję, choć w rzeczywistości byli wypędzani z naruszeniem dyrektyw UE i praw człowieka.

Donka Panajotowa z romskiej organizacji DROM z naddunajskiego Widina, na północnym zachodzie Bułgarii, nie wykluczyła, że Romowie mogą zwrócić się do sądu w celu obrony swoich praw.

Uczestnicy protestu wręczyli przedstawicielowi ambasady list protestacyjny do prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, podpisany przez 12 romskich organizacji i Bułgarski Komitet Helsiński. "Domagamy się natychmiastowego zaprzestania praktyki wysiedlania obywateli Unii Europejskiej na zasadzie ich etnicznej przynależności" - głosi apel.

"Bułgarscy Romowie nie chcą nic ponad to, by być traktowani na równi z innymi obywatelami europejskimi" - dodają autorzy dokumentu.

Do protestu w Sofii doszło ponad miesiąc po tym, jak władze Francji przystąpiły do deportacji bułgarskich i rumuńskich Romów. Według oficjalnych danych bułgarskiego MSZ do kraju wróciło 41 obywateli bułgarskich, którzy uczynili to dobrowolnie.

Minister spraw zagranicznych Nikołaj Mładenow powiedział w radiu publicznym, że "powroty obywateli bułgarskich z Francji mają swoje prawne uzasadnienie". Premier Bojko Borysow podczas czwartkowego szczytu UE w Brukseli oświadczył, że "Bułgaria nie ma problemu z Francją, a Francja z Bułgarią w sprawie Romów". Politykę Francji jako jedyny przedstawiciel władz bułgarskich skrytykował prezydent Georgi Pyrwanow.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)