PolskaProtest konduktorów

Protest konduktorów

Ponad 100 konduktorek i konduktorów pracujących w autobusach Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Bytomiu pikietowało wczoraj siedzibę Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP. Domagali się, by związek wycofał wypowiedzenie tzw. umowy konduktorskiej, która gwarantuje im pracę. Po kilku godzinach gorących słownych utarczek z pracownikami KZK GOP, wrócili do Bytomia. Zawiesili protest do piątku.

Protest konduktorów

04.08.2005 | aktual.: 04.08.2005 10:20

Wsiedli w dwa autobusy i pojechali do Katowic. Ponad sto konduktorek i konduktorów, pracujących w autobusach Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Bytomiu, pikietowało wczoraj siedzibę Komunalnego Związku Komunikacyjnego GOP. Domagali się, by związek wycofał wypowiedzenie tzw. umowy konduktorskiej, która gwarantuje im pracę. Po kilku godzinach gorących, słownych przepychanek wrócili do Bytomia. Zawiesili protest do piątku, do godziny 12.00.

Umowa konduktorska to nic innego jak program pilotażowy, wprowadzony w bytomskim PKM 14 miesięcy temu. KZK GOP podpisał ją z gminą Bytom, Urzędem Wojewódzkim i Wojewódzkim Urzędem Pracy. Dzięki niej, w nękanym ogromnym bezrobociem Bytomiu, stworzono nowe miejsca pracy. Bezrobotni pracują jako konduktorzy w autobusach PKM. Z pilotażu skorzystało do tej pory ponad 360 osób. Dlaczego teraz program jest zagrożony?

Konduktorzy twierdzą, że to KZK GOP torpeduje pilotaż, m.in. nakładając na ich przedsiębiorstwo nieuzasadnione kary za brak kasowników w autobusach oraz powtórną sprzedaż biletów z kiosków. Gdy 21 lipca KZK wypowiedział PKM pilotaż, konduktorzy postanowili walczyć o swoje miejsca pracy. Na 21 piętrze wieżowca przy ul. Wita Stwosza, gdzie mieści się siedziba KZK GOP, byli wczoraj już piętnaście minut po siódmej. Po nocce, albo przed drugą zmianą. Każdy ze ściągą: 42 hasła do skandowania. Wiele z nich dotyczyło Romana Urbańczyka, prezesa KZK GOP. „Zamiast pogrzeb nam wyprawiać, Urbańczyku chodź pogadać”. Prezes Urbańczyk wyszedł po kilku minutach. Konduktorzy wręczyli mu petycję. Poza anulowaniem wypowiedzenia umowy pilotażowej, żądają także, by KZK GOP zwrócił pieniądze za bezpodstawnie nałożone kary za brak kasowników i przestał domagać się odszkodowania z tytułu utraconych dochodów z powtórnej sprzedaży biletów z kiosków. Na realizację tych żądań konduktorzy dali KZK GOP czas do piątku, 5 sierpnia. Żądali
jednak wczoraj, by wypowiedzenie do tego czasu zawiesić. Na to jednak szefowie KZK nie chcieli się zgodzić.

Po ośmiu godzinach postanowiono przerwać pikietę do południa w piątek. Wcześniej oba zarządy, PKM i KZK GOP mają rozmawiać w sprawie wycofania umowy o wypowiedzeniu pilotażu. — Ja mam 48 lat. Trzy lata byłem na bezrobociu, rok na kuroniówce. Mam rodzinę. Żonę na bezrobociu i troje dzieci na utrzymaniu. Zarabiam 652 złote, więc mam dużo do stracenia. Bo kto mnie przyjmie w tym wieku do pracy? Ale też nie pozwolę, żeby ten pan, prezes Urbańczyk, robił ze mnie śmiecia. Coś tam obiecuje, coś mówi, a potem się wycofuje. Wszystko ma być na piśmie — wołał Jerzy Warzyński, jeden z konduktorów. Przyczyna całego zamieszania, powtórna sprzedaż biletów z kiosków, nie jest do końca jasna. Urbańczyk tłumaczył wczoraj, że odbieranie pasażerom biletów kupionych w kiosku, i wydawanie w zamian tych konduktorskich, nie jest zgodne z umową. — Na dodatek te bilety pojawiły się powtórnie w sprzedaży w niektórych kioskach Ruchu. Ile? Za 53 tysiące złotych. Prezes PKM poinformował nas o tym w maju, ale odmawia udostępnienia
rozliczeń. Jeśli zarząd PKM da nam te rozliczenia, to zarząd KZK będzie mógł wycofać wypowiedzenie umowy. To uratuje pilotaż — twierdzi Urbańczyk. Ale konduktorzy nie wierzyli Urbańczykowi. — Chcemy to mieć na piśmie — wołali.

Konduktorzy twierdzą, że faktycznie, bilety są powtórnie sprzedawane. Ale że KZK GOP o tym wiedział. — W miesiąc po wejściu w życie pilotażu, przekazaliśmy KZK dziesięć tysięcy złotych ze sprzedaży takich biletów. A teraz prezes Urbańczyk udaje, że nie wie o co chodzi, na dodatek twierdzi, że oszukujemy. Kto tu jest nie w porządku — pytają.

Maria Klimczyk

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)