Protest kolejarzy zakończony - są opóźnienia pociągów
Związkowcy z PKP Polskie Linie Kolejowe w Gdańsku zakończyli blokady torów. Podobne protesty odbyły się także we Włoszczowie i w Lublinie. Związkowcy zapowiadają, że jeśli nie dostaną oczekiwanych podwyżek, to w całym kraju może odbyć się strajk generalny. Protesty spowodowały opóźnienia pociągów - między innymi Lublin - Wrocław i kilku lokalnych połączeń.
Przez prawie dwie godziny związkowcy blokowali tory przy dworcu Gdańsk Główny. Domagali się dwustuzłotowych podwyżek. Zarządowi spółki oraz rządowi, który jest jej właścicielem, zarzucają prowadzenie antyspołecznej polityki. Według związkowców, protest miał pokazać, jak duża jest ich determinacja i niezadowolenie.
Proponowane przez zarząd podwyżki w wysokości 106 złotych związkowcy uważają za "niegodziwe". Rzecznik komitetu protestacyjnego Andrzej Szmytka powiedział, że próby rozmów ze spółką i z rządem trwają od października. Partnerom brakuje jednak dobrej woli i stąd dzisiejszy protest. Szmytka przeprosił pasażerów za spowodowane nim utrudnienia.
- Przepraszamy pasażerów za uciążliwość - mówił Marek Kołodziejczyk przewodniczący związku zawodowego pracowników zakładu Polskich Linii Kolejowych. Związkowcy podkreślali, że termin akcji wybrano tak, aby był możliwie najmniej uciążliwy.
Tymczasem rzecznik PKP Polskich Linii Kolejowych, Krzysztof Łańcucki zapowiedział, że porozumienie jest możliwe. Między zarządem, a związkowcami jest różnica co do wysokości podwyżek.