Protest dwóch tysięcy kolejarzy w Warszawie
Dwa tysiące kolejarzy przyjechało dziś do Warszawy domagać się zapewnienia bezpieczeństwa w transporcie kolejowym. Miesiąc po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób odbywa się manifestacja, która ma zwrócić uwagę na bezpieczeństwo na polskich kolejach. Kolejarze przeszli właśnie przez centrum Warszawy.
03.04.2012 | aktual.: 03.04.2012 13:15
Jak mówi szef związku zawodowego maszynistów Leszek Miętek, manifestacja miesiąc po katastrofie pod Szczekocinami powinna spowodować, że bezpieczeństwo na kolei będzie priorytetem dla rządu. Podkreśla, że nad spokojem pasażerów i kolejarzy powinien w całości czuwać Urząd Transportu Kolejowego.
Kolejarze chcą też stworzenia spójnych przepisów dotyczących procedur i szkoleń dla osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu kolejowego. Związkowcy alarmują, że w ramach oszczędności redukuje się czas szkoleń dla maszynistów i zawiadowców ruchu, jak również obsadę na posterunkach dróżniczych. Zdaniem organizatorów protestu, katastrofa pod Szczekocinami udowodniła, że takie postępowanie jest bardzo krótkowzroczne. W południe zaczął się przemarsz pod kancelarię premiera, gdzie odbędzie się pikieta. Manifestacja potrwa 3 godziny.
Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił, że minister transportu Sławomir Nowak jest zdeterminowany, by wdrażać procedury związane z bezpieczeństwem na kolei. Podczas konferencji przed posiedzeniem rządu Graś dodał, że minister Nowak jest w stałym kontakcie z kolejarskimi związkami zawodowymi i konsultuje się z nimi w najważniejszych kwestiach.