Propagowali faszyzm, staną przed sądem
Sześć osób odpowie przed białostockim sądem
za działalność w zorganizowanej grupie przestępczej, m.in.
propagującej faszyzm i szerzącej nienawiść na tle rasowym i
narodowościowym.
03.03.2008 | aktual.: 03.03.2008 10:29
Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Białymstoku - poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ Katarzyna Pietrzycka.
Chodzi o malowanie swastyk, napisów "SS" i antyżydowskich haseł na budynkach, ogrodzeniach i w innych miejscach w mieście. Najwięcej takich incydentów miało miejsce w sierpniu i wrześniu ubiegłego roku.
Choć w śledztwie kilku z zatrzymanych było aresztowanych, odpowiadać będą już z wolnej stopy. Grozi im do pięciu lat więzienia. Przyznają się do malowania swastyk i haseł. Zaprzeczają jednak, że działali w zorganizowanej grupie o nazwie "Czwarta edycja", jak twierdzi prokuratura.
Ze sprawy wyłączono zarzuty dotyczące jedenastu nieletnich, najmłodsi mają po 15 lat. Zajmie się nimi sąd rodzinny i dla nieletnich.
Śledztwo dotyczyło przede wszystkim przypadków malowania w różnych punktach miasta nazistowskich znaków i obraźliwych dla innych nacji napisów. M.in. na tablicy przy bloku w miejscu domu twórcy esperanto Ludwika Zamenhofa, na nagrobkach i murze na cmentarzu żydowskim czy na muzułmańskim domu modlitw.
Grupa m.in. przygotowała wielki baner pokryty swastykami, z napisem "Jude raus", który miał zawisnąć nad ulicą w centrum miasta.
Jak oceniała policja i prokuratura, cała grupa liczyła ok. 20-30 młodych ludzi związanych z ruchem skinheadów (jak oceniano, najmłodsi mogą mieć nawet 13 lat).