Promieniowanie zbyt groźne dla ludzi; "Co oni robią?!"
Poziom promieniowania w uszkodzonej elektrowni atomowej Fukushima wzrósł do około 57 milisilvertów - to wyniki pomiaru dokonanego za pomocą zdalnie sterowanego robota. Rzecznik Agencji Bezpieczeństwa Hidehiko Nishiyama powiedział, że "to bardzo trudne warunki pracy" - podaje BBC News. Poziom napromieniowania jest tam zbyt wysoki, by pomiar mogli przeprowadzić ludzie. Według najnowszych badań opinii publicznej, większość Japończyków jest niezadowolona z tego, jak rząd radzi sobie z obecnym kryzysem.
18.04.2011 | aktual.: 18.04.2011 15:25
Operator elektrowni spółka Tokyo Electric Power Co (TEPCO), informuje, że osoby pracujący przy naprawie systemu chłodzenia uszkodzonego reaktora nr 3 ze względów bezpieczeństwa nie przebywają w jego pobliżu dłużej niż 4,5 godziny.
Dwa roboty weszły do budynków reaktorów w niedzielę i zmierzyły temperaturę, ciśnienie i poziom radiacji. Zanim zaczną tam pracować ludzie trzeba zebrać więcej informacji, a radioaktywność musi być niższa.
Zdaniem TEPCO wysoki poziom promieniowania znaczenie utrudnia naprawę uszkodzonej elektrowni. Rzecznik spółki dodał, że w tej chwili firma szuka sposobów, by maksymalnie ochronić pracowników przed szkodliwym promieniowaniem.
- Oceniamy, że potrzeba około trzech miesięcy, aby poziom promieniowania zaczął się zmniejszać - powiedział prezes TEPCO Tsunehisa Katsumata. Jak dodał, ma nadzieję, że maksymalnie do dziewięciu miesięcy uda się przywrócić chłodzenie wszystkim uszkodzonym przez tsunami reaktorom.
Jak przypomina agencja Associated Press robotnicy pracujący w elektrowni nie wchodzili do wnętrza budynków reaktorów od pierwszych dni po katastrofie. Eksplozje do jakich doszło w nich na początku kryzysu zniszczyły w nich dachy.
W elektrowni atomowej Fukushima od czasu katastrofalnego trzęsienia ziemi trwa dramatyczna walka o opanowanie sytuacji. Wstrząsy o sile 9 st. w skali Richtera i fale tsunami uszkodziły system chłodzenia reaktorów i w rezultacie spowodowały poważny wyciek radioaktywny.
Według najnowszych badań opinii publicznej, większość Japończyków jest niezadowolona z tego, jak rząd radzi sobie z obecnym kryzysem. Japońska opozycja domaga się ustąpienia premiera. Według partii opozycyjnych, w obliczu kataklizmu, który dotknął kraj, szef rządu nie stanął na wysokości zadania. Najnowszy bilans ofiar trzęsienia ziemi i tsunami to ponad 13 tys. 800 zabitych, ponad 14 tys. ludzi wciąż nie zostało policzonych. W centrach ewakuacyjnych przebywa kilkadziesiąt tysięcy osób i nie wiadomo, kiedy będą oni mogli zamieszkać w normalnych domach.