Romanowski po przesłuchaniu. "Prokurator zmienił zakres zarzutów"

- Mamy do czynienia z serią bezprawnych działań - przekonywał Marcin Romanowski po przesłuchaniu w prokuraturze, przypominając o "swoim lipcowym zatrzymaniu, o którym sąd prawomocnie stwierdził, że było niezgodne z prawem". Obrońca polityka poinformował, że Prokuratura Krajowa rozszerzyła zarzuty.

Marcin RomanowskiMarcin Romanowski
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Violetta BaranAleksandra Wieczorek

- Podtrzymujemy nasze stanowisko, że doszło do bezprawnego przejęcia funkcji przez prokuratora krajowego, w sposób kryminalny doszło do przejęcia prokuratury, co oznacza chociażby nieskuteczność przedłużenia tego śledztwa przez prokuratora, nieskuteczność wyrażenia przez polski Sejm zgody na ściganie w tym zakresie, w jakim zostało to wskazane we wniosku - stwierdził Marcin Romanowski po wtorkowym przesłuchaniu w prokuraturze, przypominając, że "w tej sprawie jeszcze trzy osoby są pozbawione wolności" i - według jego słów - "są traktowane w sposób poniżający, nieludzki".

- Mamy do czynienia z serią bezprawnych działań - oznajmił Romanowski, wspominając o "swoim lipcowym zatrzymaniu, o którym sąd prawomocnie stwierdził, że było niezgodne z prawem". - To było działanie, które spełnia znamiona bezprawnego pozbawienia wolności, co jest przestępstwem. I ci ludzie teraz usiłują mi stawiać jeszcze raz te same zarzuty - przekazywał.

- Chciałbym powiedzieć, że do tej serii działań o charakterze bezprawnym doszły kolejne, mianowicie dzisiaj prokurator zmienił zakres tych zarzutów, wykraczając poza zakres wniosku i tego do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, i tego do polskiego Sejmu - powiedział.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kamienie milowe dla krajów UE. Eksperci szczerze o Zielonym Ładzie

- Pan Marcin Romanowski jest człowiekiem wolnym, nie zostały wobec niego zastosowane żadne środki zapobiegawcze, nie mamy żadnej wiedzy o tym, aby jakikolwiek wniosek o tymczasowe aresztowanie miał być na ten moment skierowany - przekazał z kolei obrońca posła, mec. Bartosz Lewandowski.

- Jednocześnie to, co jest rzeczą niedopuszczalną, to jest wyjście ze strony prokuratury poza uchwałę Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - stwierdził dalej obrońca Romanowskiego. - Zmiana kwalifikacji prawnej i opisów czynu uległa modyfikacji na niekorzyść pana Marcina Romanowskiego, co jest niedopuszczalne, ponieważ żaden organ - ani Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, ani Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy - nie wyraziły na to zgody - dodał.

Jak tłumaczył mec. Lewandowski, "zmiana części zarzutów odbyła się na korzyść" posła, "wyeliminowano artykuł 296. Kodeksu karnego (wyrządzenie szkody w obrocie gospodarczym - red.) i poświadczenie nieprawdy".

Romanowski tym razem stawił się w prokuraturze

Poseł Marcin Romanowski stawił się we wtorek rano w Prokuraturze Krajowej, która wezwała go w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratorzy zamierzali powtórzyć mu zarzuty i ponownie przesłuchać go w charakterze podejrzanego.

Powtórzenie zarzutów Romanowskiemu - posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - Prokuratura Krajowa planowała przeprowadzić już 7 października. Poseł nie stawił się jednak wtedy w PK, tłumacząc to wcześniej zaplanowanym dłuższym wyjazdem na Węgry. Prokuratura, która zamierza Romanowskiemu przedstawić zarzuty dotyczące m.in. jego udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, drugi termin wyznaczyła na wtorek.

Romanowski powiedział we wtorek, że ze swoim obrońcą mec. Bartoszem Lewandowskim postanowił stawić się w prokuraturze, aby "uniknąć pretekstów do dalszych politycznych działań". Jak powiedział, w związku z tym, że jest on "paradoksalnie przez prokuraturę traktowany jako osoba podejrzana" należy oczekiwać, że postępowanie w jego sprawie zostanie umorzone ze względu na artykuł 17 Kodeksu postępowania karnego. - Nie można drugi raz stawiać tych samych zarzutów w sytuacji, gdy były one nieskutecznie postawione ze względu właśnie na tę przesłankę, która skutkowała zresztą złamaniem prawa międzynarodowego - stwierdził poseł, odnosząc się do immunitetu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, który do początku października go chronił.

W poniedziałek w rozmowie z dziennikarzami Romanowski podnosił także, że - w jego ocenie - w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego, mimo że Sejm uchylił go 12 lipca, a także zgodził się na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. - Trudno uważać, żeby immunitet był uchylony w sytuacji, kiedy wnioskował o to pan Dariusz Korneluk, który nie jest Prokuratorem Krajowym (...). Z tego, co wiem, to prawdziwy Prokurator Krajowy, pan Dariusz Barski, nie składał takiego wniosku - powiedział Romanowski.

Romanowski już raz usłyszał zarzuty

Po zatrzymaniu 15 lipca Romanowski usłyszał w prokuraturze 11 zarzutów. Najważniejsze dowody - jak podała prokuratura - to wyjaśnienia współpodejrzanych Tomasza M. i Piotra W., zeznania świadków, dokumentacja dotycząca postępowań o udzielenie dotacji z funduszu oraz analizy zabezpieczonych dokumentów i elektronicznych nośników danych. Zarzuty wobec polityka - jak podał prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem śledczym w tej sprawie - obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.

Romanowski nie przyznał się wówczas do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, w tym również co do treści stawianych mu zarzutów. W jego ocenie, co podtrzymuje do tej pory, działania prokuratury mają "charakter oczywistych represji politycznych".

16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października ZP Rady Europy zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.

W ocenie prokuratury należało powtórzyć ogłoszenie zarzutów Romanowskiemu i ponownie przesłuchać go w charakterze podejrzanego. Prokuratura podkreślała, że czynności te, dokonane po raz pierwszy 15 lipca po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm - były nieskuteczne ze względu na chroniący go wówczas immunitet ZP Rady Europy.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
"Dzieci ze wsi są gorzej ubrane". Burmistrz przeprasza za swoje słowa
Hołownia w Etiopii. Kuriozalny wpis polityka Polski 2050
Hołownia w Etiopii. Kuriozalny wpis polityka Polski 2050
Szukała go cała Europa. Gang 35-latka naraził państwo na miliony strat
Szukała go cała Europa. Gang 35-latka naraził państwo na miliony strat
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia
Rosyjski dowódca oskarżony. Znak "Z" wyciął na czole więźnia
Impas koalicji Tuska? Francuski dziennik ocenia dwa lata rządów
Impas koalicji Tuska? Francuski dziennik ocenia dwa lata rządów
Japonia. Kolejne ataki niedźwiedzi. Nie żyje 79-latka
Japonia. Kolejne ataki niedźwiedzi. Nie żyje 79-latka
Tak będzie wyglądał sylwester u Rydzyka. Trzydniowa impreza z regulaminem
Tak będzie wyglądał sylwester u Rydzyka. Trzydniowa impreza z regulaminem
Porażka przy rozliczaniu Alvina Gajadhura. Doradca prezydenta niewinny
Porażka przy rozliczaniu Alvina Gajadhura. Doradca prezydenta niewinny
Rosyjski szpieg w Wiedniu? Ukraina domaga się jego ekstradycji
Rosyjski szpieg w Wiedniu? Ukraina domaga się jego ekstradycji
Biuro premiera Izraela: Zidentyfikowano ciała zwrócone przez Hamas
Biuro premiera Izraela: Zidentyfikowano ciała zwrócone przez Hamas
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
PiS składa zawiadomienie ws. Żurka. Ziobro opublikował pismo
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia
"Wypiłem jedno piwo". 27-latek wylądował na drzewie, policja pokazała zdjęcia