PolskaProkuratura złoży wniosek o aresztowanie brata b. premiera

Prokuratura złoży wniosek o aresztowanie brata b. premiera


Krakowska prokuratura apelacyjna, prowadząca
największe w kraju śledztwo paliwowe, chce aresztowania na trzy
miesiące zatrzymanego Sławomira M. Wniosek w tej
sprawie trafi do sądu - poinformował rzecznik
prokuratury Jerzy Balicki.

09.06.2006 | aktual.: 09.06.2006 11:04

Sławomir M., przyrodni brat b. premiera Leszka Millera, został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze na polecenie krakowskiej prokuratury apelacyjnej. Został przewieziony do Krakowa i przesłuchany.

Prokuratura przedstawiła mu zarzut oszustwa, tj. doprowadzenia tzw. baronów paliwowych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości łącznie około miliona złotych pod pozorem załatwienia szeregu spraw dzięki znajomościom, na które się powoływał.

Jak poinformował prok. Balicki, Sławomir M. złożył wyjaśnienia. Dla dobra śledztwa prokuratura nie chce jednak ujawnić, czy przyznał się do winy.

Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek, pytany, czy w sprawie przewija się wątek wpłat pieniędzy na konto SLD, odpowiedział, że istnieją przesłanki, by tak podejrzewać. Dodał, że w sprawie zostanie przesłuchany też Leszek Miller.

Na pytanie, czy prokuratura przesłucha również innych działaczy SLD, Kaczmarek odpowiedział, iż jest to prawdopodobne.

Prokuratura zarzuca Sławomirowi M., że w okresie od 1998 do 2000 roku w różnych miejscowościach na terenie kraju, w tym m.in. w Warszawie i Częstochowie, wprowadzał w błąd osoby działające w grupie mafii paliwowej, obiecując im, że - w ramach swoich znajomości w różnych urzędach, wśród różnych funkcjonariuszy, w tym wśród posłów - jest w stanie załatwić im określone sprawy, m.in. uzyskanie dostępu do komponentów i paliw płynnych, zakup atrakcyjnych nieruchomości czy kontrakty w sektorze paliwowym.

Według prokuratury, Sławomir M. miał w ten sposób uzyskać korzyści majątkowe w łącznej kwocie około miliona złotych. Jednocześnie - jak wynika z ustaleń prokuratury - ze swych zobowiązań nie wywiązywał się.

Jak informował Balicki, w śledztwie nie ma żadnych ustaleń, by Sławomir M. współpracował z przyrodnim bratem, tj. b. premierem Leszkiem Millerem.

Śledztwo, w ramach którego zatrzymano Sławomira M., dotyczy nielegalnego obrotu paliwami z wyłudzeniem akcyzy przez różne spółki oraz prania brudnych pieniędzy. Materiały w tej sprawie trafiły do Krakowa z 10 innych prokuratur w kraju. Sprawę bada zespół 14 prokuratorów; zarzuty postawiono już ponad 220 osobom. Przeciwko 77 oskarżonym skierowano do sądów dziewięć aktów oskarżenia. Niektórzy z oskarżonych dobrowolnie poddali się karze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)