Prokuratura zbada, kto wykreślił kandydatkę PiS
Gdańska prokuratura zbada, czy doszło do popełnienia przestępstwa przy zgłaszaniu przez PiS jednej z list wyborczych do sejmiku pomorskiego. Chodzi o usunięcie z listy jednego nazwiska i wpisanie innego kandydata.
27.10.2010 | aktual.: 03.11.2010 14:23
W okręgu wyborczym nr 5, obejmującym Tczew, Nowy Dwór Gd., Malbork, Sztum i Kwidzyn, z pierwszego miejsca na liście PiS do sejmiku miała wystartować b. wicewojewoda pomorski Aleksandra Jankowska. W ostatniej chwili jej kandydatura została skreślona, a na jej miejsce został wpisany gdański radny PiS Ryszard Jędrzejczak.
Jak napisała "Gazeta Wyborcza Trójmiasto" w tej sytuacji Wojewódzka Komisja Wyborcza w Gdańsku zażądała od pełnomocnika PiS przedstawienia nowych podpisów z poparciem dla listy. Według dziennika za pozbawieniem Jankowskiej "jedynki" stał europoseł PiS Jacek Kurski, a taką zmianę na liście miał zaakceptować szef Komitetu Wykonawczego PiS, poseł Joachim Brudziński.
Szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, Renata Klonowska poinformowała, że o możliwych nieprawidłowościach dotyczących jednej z list złożonych przez komitet wyborczy PiS, śledczych zawiadomiła Wojewódzka Komisja Wyborcza.
- Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie sprawdzające, nie dostaliśmy jednak jeszcze nawet oryginału listy, której rzecz dotyczy - powiedziała Klonowska, dodając, że z zawiadomienia złożonego przez WKW wynika, iż na liście przekreślono nazwisko pierwotnie umieszczone na pierwszej pozycji i na końcu listy - na pozycji 11. dopisano inną osobę. - Będziemy badać, kto skreślił jedno z nazwisk i dopisał inne - powiedziała prokurator.
Klonowska wyjaśniła, że prokuratura będzie badała sprawę pod kątem art. 248 kodeksu karnego. Artykuł ten mówi m.in., że "kto w związku z wyborami (...) sporządza listę kandydujących lub głosujących, z pominięciem uprawnionych lub wpisaniem nieuprawnionych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Pomorscy działacze PiS oficjalnie niechętnie komentują zamieszanie wokół listy wyborczej do sejmiku pomorskiego.
Jeden z czołowych członków PiS w Pomorskiem powiedział nieoficjalnie Polskiej Agencji Prasowej, że w zamian za usunięcie jej z pierwszego miejsca w okręgu nr 5 Jankowska "dostała propozycję ubiegania się o mandat radnego sejmiku z drugiego miejsca w innym okręgu, ale honorowo to odrzuciła". - Niewykluczone, że dostanie teraz wkrótce ważną funkcję partyjną w regionie - powiedział informator agencji.
Z kolei Jacek Kurski napisał w oświadczeniu, że "nieprawdą jest jakoby 'nie odpowiadała mu' kandydatura Aleksandry Jankowskiej do sejmiku województwa". "Było dokładnie odwrotnie. Trzy lata wcześniej sam rekomendowałem panią Aleksandrą Jankowską na funkcję wicewojewody" - napisał europoseł.
Po drugie - jak napisał Kurski - nie jest też prawdą, że nakłaniał on pełnomocnika wyborczego PiS, który rejestrował listy na Pomorzu do jakichkolwiek zmian. - Pełnomocnik działa wyłącznie na podstawie uchwał statutowych organów partii i jedyną osobą uprawnioną do przeprowadzania jakichkolwiek zmian jest prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński - oświadczył eurodeputowany PiS.
Kurski żąda od "Gazety Wyborczej" sprostowania i przeprosin, w przeciwnym razie skieruje sprawę na drogę sądową.
Robert Pietrzak i Anna Kisicka