Prokuratura zbada doniesienia na sędzię Piwnik
Krakowska prokuratura zajmie się dwoma doniesieniami dotyczącymi sędzi Barbary Piwnik. Decyzję w tej sprawie podjęła Prokuratura Krajowa. Materiały właśnie wpłynęły do prokuratury - poinformowano w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie. Informacje te potwierdziła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Mirosława Kalinowska-Zajdak. Obie sprawy znajdują się na etapie postępowania sprawdzającego.
06.05.2004 | aktual.: 06.05.2004 20:32
Jedno z doniesień jest wynikiem publikacji prasowych na temat prowadzenia procesu w sprawie tzw. gangu z Modlina przez przewodniczącą składu sędziowskiego Hannę Pawlak i zasiadającą w składzie orzekającym sędzię Barbarę Piwnik. "Super Express" opisywał m.in., że podczas rozpraw świadkowie mdleją ze strachu, bo sędzie na nich krzyczą.
Doniesienie, w imieniu Stowarzyszenia Przeciw Zbrodni im. Jolanty Brzozowskiej, 16 marca złożył Krzysztof Orszagh. Dotyczy przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza wykonującego obowiązki służbowe i doprowadzenia w sposób nieumyślny do narażenia innej osoby na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub uszkodzenia ciała.
Według autorów doniesienia, "sędzia Barbara Piwnik w czasie przesłuchania ciężarnej kobiety nie pozwoliła jej na odpoczynek, chociaż widziała, że świadek jest zmęczona. Kobieta zemdlała i w wyniku przemęczenia poroniła. Już wcześniej zdarzało się, że przesłuchiwana kobieta zasłabła. Od innej kobiety-świadka sędzia zażądała przy gangsterach na sali sądowej ujawnienia adresu przedszkola, do którego chodzą jej dzieci" - powiedział w marcu Orszagh.
Barbara Piwnik odrzuciła wówczas jego zarzuty. Jej zdaniem, doniesienie do prokuratury może być próbą ataku na bezstronność sądu. Sędzia Piwnik nie chciała merytorycznie komentować sprawy doniesienia Orszagha. Dodała, że w procesie gangu modlińskiego jest ona sędzią pomocniczym w pięcioosobowym składzie orzekającym, kierowanym przez sędzię Hannę Pawlak.
Drugie zawiadomienie złożył prezes Sądu Okręgowego w Warszawie. Dotyczy ono możliwości wywierania presji na sąd w celu ewentualnego odsunięcia sędziów od sprawy modlińskiej. Jest w nim także mowa o potrzebie ewentualnego poszukiwania inspiratorów, którzy mogli kryć się za publikacjami prasowymi.
Oba zawiadomienia trafiły do wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Krakowie.