Prokuratura zajmie się utratą akt dt. zbrodni hitlerowskich
IPN podejmie próbę odzyskania z niemieckich archiwów akt spraw dotyczących zbrodni popełnionych w Polsce przez III Rzeszę. Sprawa utraty przesłanych do Ludwigsburga akt śledztw dotyczących zbrodni niemieckich popełnionych w okupowanej Polsce jest już w prokuraturze - pisze "Nasz Dziennik".
07.08.2006 | aktual.: 07.08.2006 07:22
Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył prezes Instytutu Pamięci Narodowej prof. Janusz Kurtyka. W gronie osób odpowiedzialnych za nieprawidłowości wskazani zostali kolejni szefowie byłej Głównej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu i jej poprzedniczki - Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, w tym prof. Witold Kulesza, obecny szef pionu śledczego IPN.
Do złożenia zawiadomienia w prokuraturze zobowiązała prezesa IPN uchwała kolegium Instytutu, które uznało, że wyczerpały się możliwości wyjaśnienia tej kwestii na drodze postępowania wewnętrznego. prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła już postępowanie przygotowawcze ad rem. Chodzi o sprawę przekazywania przez Główną Komisję do archiwum w Ludwigsburgu oryginalnych materiałów z prowadzonych w Polsce śledztw dotyczących zbrodni niemieckich, popełnionych w naszym kraju.
W toku wewnętrznego postępowania ustalono, ze akta wysyłano za granicę bez jakiejkolwiek podstawy prawnej i bez zastosowania specjalnej procedury przewidzianej w kodeksie postępowania karnego. Przekazywano Niemcom oryginały dokumentów, nie pozostawiając na miejscu uwierzytelnionych kopii.
Na skutek tego pion śledczy IPN nie jest w stanie z braku dowodów zakończyć ok. 10 tys. wszczętych śledztw. Proceder wysyłki narodowych archiwów trwał od wczesnych lat 60. aż do końca lat 90., a zachodzi podejrzenie, że jeszcze w 2001 r., już po powstaniu IPN, przesłano do Ludwigsburga kolejną partią dokumentów - wskazuje "Nasz Dziennik". (PAP)