Prokuratura zajęła się sprawą nagłej śmierci 16‑latka
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku objęła w
środę nadzorem policyjne śledztwo w sprawie nagłej śmierci 16-
letniego gimnazjalisty, który uderzył głową w ławkę w szkole. Rana
została zszyta, ale potem chłopak poczuł się gorzej i - mimo
reanimacji - zmarł.
11.02.2004 13:35
"W środę została przeprowadzona sekcja zwłok, ale przyczyna śmierci będzie oficjalnie znana dopiero po sporządzeniu pisemnej opinii przez lekarza" - poinformowała szefowa prokuratury Dorota Dec.
Nie wykluczyła, że w postępowaniu trzeba będzie zbadać, czy nie doszło do błędu w sztuce lekarskiej, ale do tego będzie potrzebna opinia biegłego.
Do zdarzenia doszło w gimnazjum w Wyszkach, w powiecie Bielsk Podlaski. Jak poinformował rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, w czasie lekcji chłopak został wywołany do odpowiedzi. Gdy szedł do tablicy, zaczepił o stojący na ziemi plecak i przewrócił się, uderzając głową w ławkę.
Z raną głowy trafił najpierw do lekarza w Wyszkach, gdzie zabrała go dyrektorka szkoły. Ze skierowaniem do chirurga pojechał do szpitala w Łapach. Tam rana została zszyta, a 16-latek wrócił do domu.
Według informacji Radia Białystok powołującego się na lekarza, który chłopaka opatrzył, rana była niewielka i nic nie wskazywało na jakieś komplikacje.
Po powrocie do domu nastolatek poczuł się jednak słabo, miał problemy z oddychaniem i zaczął tracić przytomność. Rodzina zawiadomiła pogotowie, zabrała go do samochodu i wyjechała na spotkanie karetki. W miejscowości Łapy Kołpaki chłopiec został do niej przeniesiony i od razu podjęto reanimację. Kontynuowano ją w szpitalu, ale 16-latek zmarł na izbie przyjęć.
Postępowanie prowadzą policjanci z komisariatu w Łapach.