Prokuratura żąda trzech lat więzienia dla Lwa Rywina
Prokurator Katarzyna Kwiatkowska zażądała kary 3 lat więzienia i grzywny dla Lwa Rywina. Zarzuca mu płatną protekcję wobec spółki Agora.
14.04.2004 | aktual.: 14.04.2004 18:51
Prokurator Kwiatkowska powiedziała w mowie końcowej, że nie było związku między korupcyjną propozycją oskarżonego a pracami nad ustawą o radiofonii i telewizji. Prokurator oświadczyła, że podczas procesu nie udowodniono istnienia grupy trzymającej władzę, która miałaby stać za korupcyjną propozycją.
Kwiatkowska przyznała, że zebranie materiału dowodowego przeciwko Lwu Rywinowi nie było proste. Jej zdaniem, na prace Prokuratury Apelacyjnej, negatywny wpływ miała sejmowa komisja śledcza badająca aferę Rywina oraz media. Prokurator powiedziała m.in., że członkowie komisji śledczej zamiast skupić się nad swoją pracą, która miała ograniczyć się do politycznej analizy sprawy oceniali i krytykowali efekty pracy prokuratury.
Według prokurator, również media tworzyły własny obraz afery, który niewiele miał wspólnego z obiektywizmem. Za nieuzasadnione i nieuprawnione Kwiatkowska uznała na przykład aluzje niektórych mediów, że jest ona de facto czwartym obrońcą Rywina albo obrońcą tzw. grupy trzymającej władzę. Tego typu sugestie miały być, jej zdaniem przytykiem do przyjętej linii oskarżycielskiej wykluczającej istnienie osób, które miałyby stać za korupcyjną propozycją Rywina.
Zdaniem oskarżenia, w sprawie nie znaleziono bezpośrednich dowodów ani nawet poszlak, które wskazywałyby na istnienie "grupy trzymającej władzę". Dlatego właśnie prokuratura oskarżyła Lwa Rywina o płatną protekcję, za którą grozi do trzech lat więzienia, a nie za łapownictwo czy oszustwo, które jest zagrożone karą do ośmiu lat pozbawienia wolności.