Prokuratura wyjaśnia ujawnienie akt śledztwa ws. zabójstwa ks. Popiełuszki
Warszawska prokuratura prowadzi
postępowanie, które ma wyjaśnić, w jaki sposób autorzy książki o
morderstwie ks. Jerzego Popiełuszki "Kto naprawdę go zabił",
weszli w posiadanie materiałów ze śledztwa prowadzonego w tej
sprawie przez Instytut Pamięci Narodowej (IPN). Zdaniem autorów
publikacji, jest to próba ukrycia prawdy o zbrodni.
13.01.2006 17:35
W opublikowanej w październiku książce autor Wojciech Sumliński ujawnił wiele nieznanych wcześniej dokumentów, które - jego zdaniem - mogą skłaniać do zrewidowania dotychczasowej wiedzy o okolicznościach zbrodni, procesie toruńskim i sprawcach. Jedna z tez książki głosi, że zwłoki ks. Jerzego Popiełuszki wrzucono do Wisły 25 października 1984 r., a nie 19 października, jak ustalił sąd, skazując zabójców księdza w 1985 r. Jednak IPN już w październiku, kiedy wydano książkę stwierdził, że nie można "jednoznacznie" formułować takich twierdzeń.
Rzeczniczka warszawskiej prokuratury okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur powiedziała, że w prokuraturze rejonowej Praga-Północ toczy się postępowanie w sprawie ujawnienia materiałów ze śledztwa w sprawie zabójstwa ks. Jerzego. Jest to postępowanie z zawiadomienia IPN-u, który powiadomił prokuraturę, że w tej książce znajdują się materiały żywcem wyjęte z prowadzonego przez Instytut postępowania - powiedziała Mazur.
Dodała, że "postępowanie toczy się w sprawie ujawnienia materiałów z postępowania, ale przez pracowników IPN-u, a nie przez dziennikarzy i autorów książki". Na razie nikt nie ma postawionych zarzutów - podkreśliła Mazur. Ujawnienie materiałów śledztwa bez zgody prokuratury jest przestępstwem, za które grozi do dwóch lat więzienia.
Podczas piątkowej konferencji prasowej w Warszawie autor książki Wojciech Sumliński powiedział, że każdy kto "dotknie się" śledztwa w sprawie zabójstwa ks. Jerzego ma z tego powodu jakieś kłopoty". Prokuratorowi Andrzejowi Witkowskiemu, który do października 2004 r. prowadził śledztwo ws. zabójstwa ks. Popiełuszki zakazano wypowiadać się na temat tej sprawy, nam wszczęto postępowanie prokuratorskie- wyjaśnił Sumliński.
Przeciwko wszczęciu śledztwa protestuje też wydawca książki oraz Stowarzyszenie Wolnego Słowa, którego jest on członkiem.
Witkowski, który uczestniczył w piątkowej konferencji prasowej zaapelował, by w IPN-ie utworzyć specjalną grupę śledczą, która podejmie śledztwo w sprawie istnienia w resorcie spraw wewnętrznych w latach 1956-1989 związku przestępczego. W tej chwili - jak powiedział Witkowski - prowadzi on takie śledztwo jednoosobowo. Jak poinformowano w IPN, taka grupa ma powstać w najbliższym czasie.
Ksiądz Jerzy Popiełuszko zginął 19 października 1984. W procesie jego morderców (tzw. procesie toruńskim) zostali skazani trzej funkcjonariusze IV Departamentu MSW, zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego: Grzegorz Piotrowski, Waldemar Chmielewski i Leszek Pękala oraz ich zwierzchnik Adam Pietruszka.
W listopadzie pion śledczy katowickiego IPN zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Toruniu, by ta rozważyła wznowienie śledztwa ws. zabójstwa ks. Jerzego Popiełuszki.