Prokuratura w Opolu jeszcze raz zbada sprawę łódzkich prokuratorów
Prokuratura Okręgowa w Opolu raz jeszcze zbada sprawę prokuratorów i funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, w tym prok. Kazimierza Olejnikja, którzy mieliby przekroczyć swoje uprawnienia w śledztwie w sprawie łódzkiej "ośmiornicy" - poinformowano w łódzkim Sądzie Okręgowym.
02.10.2003 | aktual.: 08.10.2003 15:56
Zawiadomienie w tej sprawie do Prokuratury Krajowej, która zleciła sprawę prokuraturze w Opolu, złożyli w ub. roku dwaj oskarżeni w procesie łódzkiej "ośmiornicy" Zbigniew M. i Zbigniew K.
Według nich, prokuratorzy z łódzkiej Prokuratury Okręgowej, w tym znany z rozpracowania "ośmiornicy" Kazimierz Olejnik i funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji w latach 1998- 2001 przekroczyli swoje uprawnienia i nie dopełnili obowiązków przy prowadzeniu postępowań przygotowawczych dotyczących różnych wątków śledztwa w sprawie łódzkiej "ośmiornicy".
W zawiadomieniu oskarżeni zawarli łącznie 30 zarzutów, m.in. zarzucili funkcjonariuszom CBŚ świadome i celowe usuwanie dowodów w postępowaniu karnym.
W lipcu 2002 roku opolska prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania, uznając, że złożone w tej sprawie zawiadomienie nie jest poparte dowodami. Według prokuratury wszystkie wątki, które zdaniem oskarżonych świadczyły o naruszeniu prawa przez organa ścigania, okazały się fałszywe.
Jak poinformowała Grażyna Jeżewska z biura prasowego Sądu Okręgowego w Łodzi, pod koniec września tego roku w łódzkim Sądzie Rejonowym zapadło postanowienie częściowo uchylające decyzję Prokuratora Okręgowego w Opolu o odmowie wszczęcia śledztwa.
Zaznaczyła jednocześnie, iż z treści postanowień nie wynika jednak, że "postępowanie to w jakiś sposób ma być ukierunkowane przeciwko Kazimierzowi Olejnikowi".
Według Jeżewskiej, najpierw trzeba ustalić, czy przestępstwo dotyczące ukrycia dowodów miało faktycznie miejsce. Sprawa raz jeszcze trafiła do opolskiej prokuratury.