Prokuratura: trzeba przesłuchać zbuntowane b. betanki
Lubelska prokuratura uważa za konieczne przesłuchanie osób pozostających na terenie klasztoru Betanek w Kazimierzu.
Jest wiele kwestii, które wymagają wyjaśnienia - mówi prokurator apelacyjny w Lublinie Robert Bednarczyk. Prokurator nie chce jednak ujawnić, o co konkretnie śledczy zamierzają pytać zbuntowane Betanki. Musimy po prostu jako organ zajmujący się nadzorowaniem ścigania przestępstw pewne kwestie wyjaśnić - powiedział.
Prokurator Bednarczyk przyznaje, że prokuratura nie ma na razie pomysłu na rozwiązanie problemu - tak, by byłe zakonnice opuściły klasztor zanim komornik podejmie działania. Nie chcemy eskalować napięcia - zapewnia Bednarczyk - chodzi o załatwienie sprawy w sposób pokojowy. Dodał, że na początek prokuratura chce uzyskać wiedzę o tym co faktycznie działo się na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy za murem.
Zbuntowane siostry mają czas na opuszczenie klasztoru do 4 września. Śledczy nie mają potwierdzenia czy po tej dacie komornik podejmie działania egzekucyjne. Prokurator Bednarczyk liczy, że obejdzie się bez rozwiązań siłowych.