PolskaProkuratura sprawdza umowę społeczną koncernu Energa

Prokuratura sprawdza umowę społeczną koncernu Energa

Gdańska Prokuratura Okręgowa prowadzi
czynności sprawdzające dotyczące zawarcia umowy społecznej,
gwarantującej pracownikom Koncernu Energetycznego Energa SA
10-letnie zatrudnienie.

Rzecznik prokuratury okręgowej Konrad Kornatowski powiedział, że celem podjętych tego samego dnia czynności jest ustalenie, czy doszło do naruszeń prawa karnego.

Dodał, że prokuratura wystąpi do Energi m.in. o umowę. Na tym etapie nie będziemy nikogo przesłuchiwali, bowiem ten rodzaj postępowania nie przewiduje tego rodzaju czynności - dodał.

Zaznaczył, że o wszczęciu śledztwa będzie można mówić, jeśli analiza dokumentów uprawdopodobni fakt popełnienia przestępstwa.

Umowy społeczne zawierane w innych spółkach energetycznych sprawdzane są także przez śledczych w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu. W tym ostatnim mieście prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające dotyczące ewentualnej niegospodarności w przedsiębiorstwie energetycznym EnergiaPro.

Prokurator krajowy Karol Napierski powiedział we wtorek PAP, że jeśli prokuratury zdecydują się wszcząć śledztwa w tych sprawach, niewykluczone, że wszystkie zostaną połączone w jedno postępowanie.

Na razie mamy tylko sygnały prasowe. Teraz prokuratury gromadzą materiał, m.in. te umowy w pełnym brzmieniu, i będą analizować, czy doszło do przestępstwa. Niewykluczone, że będzie więcej postępowań, jeśli pojawią się nowe doniesienia o umowach w innych zakładach energetycznych - oświadczył Napierski.

Według mediów, w koncernie Energa SA pod koniec ubiegłego roku została podpisana umowa społeczna, która przewiduje m.in., że w przypadku zwolnienia pracownika (nie z jego winy) przysługuje mu odprawa w wysokości pensji, którą otrzymywałby do końca okresu ochronnego, czyli przez 10 lat.

Media podają, że w ten sposób także związani z SLD menedżerowie koncernu Energa SA zapewnili sobie 10-letnią nietykalność albo milionowe odprawy. Minister skarbu Jacek Socha powiedział jednak we wtorek, że umowy społeczne nie obejmują zarządów spółek, ale jedynie ich pracowników. Władze koncernu przekonują, że umowa jest zgodna z prawem.

31 grudnia 2004 r. dostawcy energii elektrycznej z Elbląga, Gdańska, Kalisza, Koszalina, Olsztyna, Płocka, Słupska oraz Torunia (znani jako tzw. "Grupa G-8") połączyli się w Koncern Energetyczny Energa SA z siedzibą w Gdańsku. Według informacji koncernu, posiada on około 16 proc. udziału w rynku energii elektrycznej w Polsce i ma około 2,6 mln odbiorców. W koncernie zatrudnionych jest prawie 8 tys. osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)